Ostatnie 1,5 roku Joao Amaral spędził w Portugalii. Przed startem tego sezonu wrócił do Lecha. Nowy trener Maciej Skorża dał mu szansę, a on ją wykorzystał. Portugalczyk spisuje się świetnie. Strzelił trzy gole i miał cztery asysty. - Nie było gwarancji, że po powrocie do Polski przebudzi się - powiedział nam Andrzej Juskowiak. - Przecież w Portugalii jakoś nie zaistniał. To zasługa trenera Macieja Skorży, który patrząc na jego grę widział w nim to coś, że jest szansa, aby ten chłopak zaczął grać na miarę możliwości. Zbudował go. Nie pomylił się, a Amaral spłaca występami to zaufanie. Podczas przygotowań było widać, jak bardzo jest zmotywowany. Docenił to co dostał w Lechu. Potraktował to poważnie, bardzo ambitnie do tego podszedł - podsumował były kadrowicz.
Przed hitem Legia - Raków. Michniewicz zwraca uwagę na ten szczegół w grze rywala