Kontrowersja w derbach Górnego Śląska! Górnik dostał prezent od sędziego i wygrał z Piastem

2017-10-01 19:29

W derbach Górnego Śląska Górnik Zabrze wygrał z Piastem Gliwice 1:0. Spotkanie dopasowało się do pozostałych, które widzieliśmy w tej kolejce ekstraklasy. Na boisku wiało nudą do 78. minuty. Wtedy sędzia podjął kontrowersyjną decyzję, przyznając gospodarzom rzut karny i wyrzucając z boiska Jakuba Szmatułę. Bramkę zdobył Igor Angulo i to on dał liderowi zwycięstwo.

W takich meczach walka zawsze toczy się o więcej niż tylko ligowe zwycięstwo. Możliwość dopisania trzech punktów cieszy, ale pojedynki derbowe mają jeszcze większe korzyści. W nich chodzi o prestiż, dumę i przekonanie, kto rządzi i dzieli w danym regionie kraju. Górnik Zabrze wrócił do ekstraklasy, ale w tym samym czasie żegnał się z nią Ruch Chorzów i kibice o Wielkich Derbach Śląska mogli zapomnieć. Zabrzanom pozostały więc mniejsze, ale również ważne śląskie derby. Fani Górnika i Piasta szczerze się nienawidzą i każda bezpośrednia konfrontacja jest wojną nie tylko na boisku, ale także na trybunach. Dowodem są słowa usłyszane na stadionie w Gliwicach po ostatniej porażce Piasta z Arką. Tamtejsi kibole grozili swoim zawodnikom, że porażka w derbach może się dla nich źle skończyć.

Swoją sytuację Piast pogorszył jeszcze w mijającym tygodniu. W Głogowie przegrał z Chrobrym 1:2 i odpadł z Pucharu Polski. Blamaż w starciu z pierwszoligowcem musiał odcisnąć dodatkowe piętno na drużynie i jej nowym szkoleniowcu Waldemarze Fornaliku. Widać to było od pierwszych minut meczu w Zabrzu. Piast zaczął bojaźliwie. Wybijał piłkę do przodu, licząc, że Michal Papadopulos sam poradzi sobie z Mateuszem Wieteską i Danim Suarezem. Górnik próbował przejąć inicjatywę w środkowej części boiska i krótkimi podaniami kreować sytuacje. Gospodarze kończyli swoje akcje strzałami zza pola karnego. Próbowali Damian Kądzior i Adam Wolniewicz, ale Jakub Szmatuła nie musiał nawet interweniować.

W 18. minucie Damian Kądzior padł na granicy pola karnego, a wszyscy zwrócili oczy na arbitra Piotra Lasyka. Ten jednak pozostał niewzruszony i nie przerwał gry gwizdkiem. Powinien zareagować, bo Jakub Pietrowski powalił swojego rywala, nie będąc zainteresowanym piłką. Na boisku była walka i ambicja. Nie brakowało ostrych starć, w których sędzia musiał temperować zapędy piłkarzy. Derby były derbami, ale mało widzieliśmy w pierwszej połowie jakości piłkarskiej i ciekawych sytuacji bramkowych. Defensywny Piast ograniczał się do przeszkadzania Górnikowi, a zabrzanom brakowało dokładności w grze ofensywnej.

Niewiele zmieniło się po przerwie. Górnik próbował grać nieco szybciej, ale przyczajony za podwójną gardą Piast rozbijał ataki zabrzan. Obiecującym symptomem była próba Damian Kądziora z 56. minuty. Świeżo upieczony kadrowicz uderzył na bramkę Jakuba Szmatuły i był to pierwszy celny strzał w tym meczu. Kilka chwil później zagotowało się w przeciwległym polu karnym. Piłka szczęśliwie trafiła pod nogi Macieja Jankowskiego, a piłkarz gości miał naprawdę dobrą okazję, by przynajmniej zatrudnić Tomasza Loskę. Nic z tego nie wyszło, bo zawodnik fatalnie skiksował.

Później długo nic nie działo się na boisku. Aktywniejsi byli kibice. Ci z Gliwic rzucali w przeciwników różnymi przedmiotami. Miejscowi palili zaś na trybunach flagi rywali. W 78. minucie mecz zdecydowanie przyspieszył. W polu karnym padł Igor Angulo, a sędzia wskazał na wapno. Z pretensjami rzucił się Szmatuła. Bramkarz Piasta naruszył przestrzeń osobistą Piotra Lasyka i obejrzał za to czerwoną kartkę. Osłabił swój zespół, ale nie to było głównym zmartwieniem gości. Angulo wykorzystał kilka chwil później jedenastkę i było 1:0. Czy sprawiedliwie? Trudno ocenić, bo nawet powtórki nie rozstrzygały, czy Martin Konczkowski spowodował upadek hiszpańskiego snajpera Górnika? Wydawało się, że arbiter podjął błędną decyzję.

W 86. minucie mogło być po meczu. Michał Koj wpakował piłkę do bramki, ale gola nie uznał sędzia, bo asystent zobaczył, że wcześniej futbolówka opuściła boisko. Piast starał się ugryźć Górnika, ale niewiele był w stanie zrobić. Nie pomogły nawet dodatkowe minuty, których było aż siedem. W ostatniej Aleksandar Sedlar sfaulował Szymona Żurkowskiego i Angulo stanął przed drugą szansą, ale tym razem się pomylił i zmarnował jedenastkę. Górnik dowiózł zwycięstwo do ostatniego gwizdka i mógł świętować wygraną w derbach Górnego Śląska. Niesmak jednak pozostanie, bo o wyniku zadecydował rzut karny, przy którym najprawdopodobniej Igor Angulo oszukał arbitra.

Piłkarzom Pogoni Szczecin ZAMROŻONO wypłaty

Wisła Kraków zremisowała z Jagiellonią

Pogoń i Korona męczyły się na boisku

Górnik Zabrze - Piast Gliwice 1:0 (0:0)

Bramka: Igor Angulo 82(k)

Żółte kartki: Szymon Żurkowski - Michal Papadopulos, Aleksandar Sedlar

Czerwona kartka: Jakub Szmatuła 79 (za niesportowe zachowanie)

Górnik: Loska - Wolniewicz, Wieteska, Suarez, Koj - Kądzior (70. Grendel), Matuszek, Żurkowski, Kurzawa - Wolsztyński Ł. (85. Urynowicz), Angulo

Piast: Szmatuła - Konczkowski, Korun, Hebert, Pietrowski - Jagiełło (85. Gojko), Dziczek (81. Rusov), Sedlar, Jankowski, Valencia - Papadopulos (64. Vassiljev)

Najnowsze