Wielki mecz Korony, jeszcze większy Nabila Aankoura oraz Vanji Markovicia. Obaj piłkarze skompletowali dublet, a zarazem rozpoczęli bezpośredni pojedynek o miano autora gola kolejki. To właśnie po ich strzałach absolutnie bezradny był golkiper Dawid Kudła, który aż czterokrotnie - więcej niż w całym październiku stracili Portowcy - zmuszony był wyjmować piłkę z siatki. Po drugiej stronie Zbigniew Małkowski miał wcale niemniej roboty, tyle że o ile gospodarze w najważniejszych momentach imponowali skutecznością, o tyle goście - czy to Adam Gyurcso, czy Spas Delew, Takafumi Akahoshi - fatalnie pudłowali. Gdyby nie indolencja strzelecka, rezultat spotkania mógłby być dla podopiecznych Kazimierza Moskala zdecydowanie lepszy. Honor jednej z najlepszych drużyn drugiej części rundy jesiennej uratował więc tylko Mateusz Matras, który w końcowych minutach zmniejszył rozmiary porażki.
Pogoń po porażce zajmuje szóste miejsce w tabeli i straciła szanse na doskoczenie - przynajmniej na razie - do ścisłej czołówki tabeli Lotto Ekstraklasy. Korona ma punkt mniej niż Portowcy i zajmuje ósme miejsce.
Korona Kielce - Pogoń Szczecin 4:1 (2:0)
Bramki: Marković 5, 54, Aankour 45, 78 - Matras 90
Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Vladislavs Gabovs, Bartosz Rymaniak, Dijbril Diaw, Rafał Grzelak - Jacek Kiełb (69' Michał Przybyła), Vanja Marković (71' Siergiej Pilipczuk), Mateusz Możdżeń, Nabil Aankour, Dani Abalo (81' Marcin Cebula) - Miguel Palanca
Pogoń Szczecin: Dawid Kudła - Cornel Repa, Sebastian Rudol, Jarosław Fojut, Richardo Nunes - Spas Delev, Rafał Murawski (59' Kamil Drygas), Mateusz Matras, Takafumi Akahoshi (59' Dawid Kort), Adam Gyurcso (72' Łukasz Zwoliński) - Adam Frączczak