Baran do Niecieczy przyszedł dwa lata temu. Wówczas klubem rządził już Krzysztof Witkowski, właściciel firmy produkującej kostkę brukową. Stadion, boiska treningowe, budynek klubowy - za wszystko zapłacił z własnej kieszeni. - Spodobało mi się zaangażowanie działaczy, którzy robią dla zespołu wiele. Miałem inne oferty, ale skusił mnie powstający tu fajny zespół - wspomina były zawodnik Cracovii. - Miałem ważny kontrakt z "Pasami", ale rozwiązałem go, bo czułem się niepotrzebny.
Oprócz niego w Termalice są inni byli gracze Cracovii - Łukasz Szczoczarz (28 l.) i Dariusz Pawlusiński (35 l.).
Gdyby przed sezonem ktoś wymienił Niecieczę w gronie walczących o awans, uznano by go za wariata. Tymczasem Termalica przegrała tylko cztery mecze i rozbiła na wyjeździe lidera.
- Wszyscy mówią, że jesteśmy ze wsi, ale niech sobie mówią. Tej wsi boi się cała liga! Wyrobiliśmy sobie markę, dlatego docinkami się nie przejmujemy - uśmiecha się Baran.
W Niecieczy wszyscy dumni są z dzielnej drużyny, ale kłopoty mogą zacząć się po awansie. Położony w polu stadion na pewno nie otrzyma licencji.
- Prezes zapewne już o tym myśli. My tymczasem po każdym zwycięstwie powtarzamy, że chętnie mu tego problemu przysporzymy. Niech działacze mają ból głowy i się martwią, co zrobić z tą Ekstraklasą - śmieje się Arkadiusz Baran.
NAJMNIEJSI
(liczba mieszkańców Niecieczy na tle miast mających zespoły w Ekstraklasie wg spisu powszechnego)
Wieś w województwie małopolskim (powiat tarnowski, gmina Żabno)
zamieszkana przez 726 osób. Znajduje się tam katolicka szkoła i przedszkole,
kościół, Ochotnicza Straż Pożarna, obelisk upamiętniający bitwę z II wojny światowej oraz klub piłkarski, który od jesieni może grać w Ekstraklasie.