Akademia Lecha to od kilku lat prawdziwa fabryka talentów. Z niej wywodzą się reprezentanci Polski: Karol Linetty, Dawid Kownacki i Bartosz Bereszyński (wszyscy dziś Sampdoria Genua), Marcin Kamiński (VfB Stuttgart) Jan Bednarek (Southampton), Krystian Bielik (Walsall) czy Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów). Wprawdzie nie każdego z nich udało się sprzedać za duże pieniądze (Kamiński odszedł za darmo, Bielik odszedł do Legii za 50 tys. zł), ale na przykład Bednarek kosztował 6,5 mln euro, Kownacki 4 mln, Linetty 3,2 mln, a Kędziora - 1,5. Dziś każdy z nich aspiruje do gry w reprezentacji Polski.
Wiele wskazuje na to, że podobnie będzie z kolejnymi lechitami. Obok Klupsia w pierwszej drużynie "Kolejorza" zadebiutował już pomocnik Jakub Moder (19 l.), ostatnio błysnął Kamil Jóźwiak (20 l.). W kolejce czekają kolejni. Trenerzy nie mogą się nachwalić stopera Wiktora Pleśnierowicza, reprezentanta Polski U-17, który grywa już w rezerwach.
- Może zajść naprawdę wysoko. Widać u niego dużą pokorę i chęć rozwoju - mówił o nim na początku roku Bartosz Bochiński, trener juniorów młodszych na klubowej stronie poznańskiego Lecha.
Wspominany szkoleniowiec zwrócił uwagę także na innych młodych graczy, którzy mogą podążyć drogą wyznaczoną przez Klupsia i w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy ćwiczyć z pierwszą drużyną Kolejorza.
- Zaryzykuję stwierdzenie, że mam dwóch lub nawet trzech takich chłopaków - przyznał szkoleniowiec i dodał: - Mówimy tutaj choćby o Filipie Marchwińskim czy Jakubie Kamińskim. Może Łukasz Bejger, może Łukasz Szramowski czy Filip Szymczak.
Niektórzy z wymienionych są już w drużynie juniorów starszych. Młodzi piłkarze świetnie czują się w akademii i nie ukrywają, że chcą pójść śladem dawnych gwiazd Lecha.
- To jest dla mnie idealne miejsce do rozwoju i zbierania doświadczenia w seniorskiej piłce. Chciałbym podążyć drogą starszych kolegów i trafić do pierwszej drużyny, ograć się w polskiej lidze i wtedy może pomyśleć o wyjeździe na Zachód - powiedział Pleśnierowicz po podpisaniu trzyletniej umowy z Lechem.