– Będąc wewnątrz [Kijowa – przyp.] bardziej obawiam się o weekendowy wynik Legii Warszawa niż o moje bezpieczeństwo – wyznał kilka dni temu Bartosz Cichocki, polski ambasador w Ukrainie. Te słowa nie przeszły na Łazienkowskiej bez echa.
Legia zareagowała szybko i przygotowała Cichockiemu pamiątkową koszulkę, a poniedziałkową wygraną ze Śląskiem Wrocław (1:0) trener Aleksandar Vuković zadedykował właśnie jemu. – Życzę mu spokojnych dni i bezpiecznego życia w stolicy Ukrainy. Dziękuję za to, że w takich chwilach jest ze stołecznym klubem – powiedział serbski trener mistrzów Polski.
Co dalej z przyszłością Grzegorza Krychowiaka? Mógł podjąć decyzje, stanął przed dużym ryzykiem
Legioniści ze Śląskiem zagrali bardzo słabo, ale w walce o utrzymanie cel uświęca środki. Na koncie mają już – licząc pucharową wygraną z Górnikiem Łęczna – trzy zwycięstwa z rzędu. Ostatni raz taką serię zanotowali pod koniec września (wtedy znowu na rozkładzie znalazła się Łęczna, również Wigry Suwałki i Spartak Moskwa). W piątek szansa na czwartą z rzędu wygraną. Ponownie we wszystko zamieszany jest Górnik Łęczna, który podejmie Wojskowych w piątkowy wieczór. Warszawianie nie wygrali czterech spotkań z rzędu od przełomu marca i kwietnia 2021 r.
– Nie spodziewam się, że w kolejnych spotkaniach będzie prościej. Najważniejsze jest to, abyśmy mieli postawę drużyny, która, mimo trudności obecnych w każdej grze zrobi wszystko, by osiągnąć cel – dodał Vuković.
Sensacyjny transfer stał się faktem! Były reprezentant Polski w Ajaxie Amsterdam!