Niekiedy sposób sędziowania zawodów wzbudza jeszcze więcej emocji niż sam pojedynek piłkarski. Tak właśnie było w przypadku pojedynku na zabrzańskim stadionie. Na murawie lepsi okazali się przyjezdni z Warszawy, którzy pokonali Górnika 2:1, ale po końcOwym gwizdku i tak mieli mnóstwo pretensji do sędziego głównego zawodów, Bartosza Frankowskiego. W złożonym we wtorek proteście mistrzowie Polski poprosili, aby tego rozjemcy nie wyznaczać na pojedynki z ich udziałem.
Prezydent Andrzej Duda oddał hołd Kazimierzowi Górskiemu - ZDJĘCIA
Ale to nie wszystko. Legia postanowiła pójść za ciosem i odwołała się od żółtej kartki, którą w Zabrzu otrzymał jeden z jej najlepszych zawodników - Luquinhas. Jest to o tyle istotna kwestia, że dla Brazylijczyka było to czwarte napomnienie w sezonie, co wyklucza go z weekendowego pojedynku ze Śląskiem Wrocław. Warszawianie uważają jednak, że kartonik został pokazany niesłusznie i chcą powalczyć o jego anulowanie.
Echa pojedynku Górnika z Legią bez wątpienia będą jeszcze powracały w najbliższym czasie. Na tę chwilę nie wiadomo także jeszcze jak zachowa się Kolegium Sędziów i czy faktycznie Bartosz Frankowski nie będzie - przynajmniej w najbliższej przyszłości - wyznaczany na starcia z udziałem warszawskiego zespołu.