Dariusz Mioduski, Legia Warszawa

i

Autor: Cyfra Sport Dariusz Mioduski

Legia Warszawa przeprosiła kibiców. W klubie posypały się zwolnienia?!

2019-07-24 9:39

Legia Warszawa ponownie ma problemy z uniknięciem falstartu. Bo ten właściwie już się przytrafił. Wicemistrzowie Polski w słabym stylu pokonali w eliminacjach Ligi Europy gibraltarski zespół Europa FC, a następnie przegrali na inaugurację sezonu z Pogonią Szczecin. Okazuje się, że Legia ma nie tylko problemy sportowe, ale również administracyjne. Kibice mieli ostatnio kłopoty z bezproblemowym nabyciem wejściówek.

Każdy klub stara się wychodzić na przeciw kibicom, bo tych na stadionach polskiej Ekstraklasy nie jest dużo. Frekwencja nie powala na kolana, co ma również przełożenie na zarobki drużyn z dnia meczowego. Nie dziwi więc, że i Legia Warszawa szuka rozwiązań, które zachęcą do przyjścia na stadion. Od wielu tygodni trwały prace nad nowym systemem sprzedaży biletów.

Dzięki niemu klub miał uzyskiwać lepsze dane, jeśli chodzi o aktualną sprzedaż wejściówek. Głównym celem nowego systemu było uatrakcyjnienie cen biletów, co miałoby być zależne od obłożenia stadionu, rywala, pogody. - Nowy system biletowy ma np. umożliwić sprzedaż puli tańszych biletów na mniej popularne mecze i lepiej zarządzać lojalnością kibiców. Generalnie u podstaw wszystkich zmian jest korzyść dla kibiców i możliwość zaoferowania im lepszej i bardziej sprofilowanej oferty - tłumaczy Artur Adamowicz, pełnomocnik prezesa Legii ds. komunikacji na łamach portalu sport.pl.

Nie obyło się jednak bez problemów. Te pojawiły się już podczas sprzedaży karnetów, ale największe kibice napotkali podczas sparingu z Pogonią Siedlce oraz domowym meczem z Europa FC. Fani mieli kłopoty z wejściem na stadion, a jeśli już się na niego dostali, okazywało się, że na jedno miejsce bilety zostały sprzedane dwóm różnym osobom. Za wszystkie zmiany odpowiedzialna jest norweska firma TicketCo.

- Teraz prowadzimy rozmowy z naszym dostawcą i analizujemy sytuację. Patrzymy też na własne błędy, bo powinniśmy wcześniej zdiagnozować problemy. Niektórych osób pracujących przy tym procesie już w klubie nie ma. Jedno jest pewne: będziemy dalej pracowali nad nowym systemem biletowym, ale nie wprowadzimy go nie mając pewności, że jest w pełni sprawny - mówi Adamowicz.

Najnowsze