Borykający się z problemami finansowymi ŁKS, którego zadłużenie wynosi obecnie ok. 10 milionów złotych, może jeszcze wrócić do rozgrywek. Aby taki scenariusz mógł jednak wejść w życie, działacze muszą uregolować zaległości lub podpisać ugody z trzema piłkarzami oraz byłym szkoleniowcem.
- Jeśli doszłoby do takiego rozwiązania, to by był prawdziwy cud. Dzisiaj wszystko wskazuje bowiem na to, że w ŁKS już się poddali i nie podejmą nawet próby powrotu do gry - komentuje w rozmowie z Polską Agencją Prasową jeden z pracowników PZPN.
Oficjalnie degradacja wejdzie w życie, gdy łodzianie nie odzyskają utraconej licencji w ciągu trzech najbliższych kolejek I ligi.