Końca gigantycznego kryzysu, który trawi Legię Warszawa, po prostu nie widać. W niedzielę mistrzowie Polski nie poprawili swojej sytuacji, notując kolejną już porażkę - siódmą z rzędu. Wydawało się, że teraz dojdzie do przełamania i ze Śląska wyjadą z co najmniej punktem, ale ostatecznie zabrzanie postawili na swoim w doliczonym czasie gry i zgarnęli wygraną 3:2. Warszawianie zalegają w strefie spadkowej, a ich sytuacja staje się tragiczna.
ZOBACZ TEŻ: Lukas Podolski wymierzył cios w kibiców Legii po zwycięstwie Górnika! Ogromne zamieszanie
Portal "Sportowe Fakty" w niedzielny wieczór poinformował, że Legia jest już dogadana z Markiem Papszunem względem zimowego przejęcia drużyny, ale teraz musi wypracować jeszcze porozumienie z Rakowem. Sam zainteresowany odniósł się do spekulacji na łamach "sport.pl". - Nic mi na ten temat nie wiadomo - skwitował krótko szkoleniowiec, który zbudował częstochowską drużynę do jednego z kandydatów do walki o tytuł mistrzowski.
I dodał: - Na tę chwilę jestem trenerem Rakowa i szykuję się do poniedziałkowego meczu z Cracovią. Myślę też o kolejnych spotkaniach i, co więcej, planuję także okres przygotowawczy dla drużyny, również letni. Po prostu pracuję tak, jakbym miał być w Rakowie przez kolejne lata. A co przyniesie przyszłość? Zobaczymy. Na tym etapie nic nie jest wykluczone.
W tym tygodniu Legia zagra dwa kolejne mecz - z Leicester w Lidze Europy oraz Jagiellonią w PKO BP Ekstraklasie.