Od początku swojego istnienia przepis o nakazie umieszczenia w pierwszym składzie młodzieżowca, czyli przynajmniej jednego zawodnika, który nie ukończył jeszcze 22 lat miał swoich zwolenników i przeciwników. Ci, którym podała się ta regulacja wskazywali, że w ten sposób młodzi i uzdolnienie piłkarza mają szansę na zaistnienie w dużej piłce oraz szybszy rozwój. Przeciwnicy wskazywali z kolei, że piłkarze ci mają zagwarantowane miejsce w pierwszym składzie najlepszych polskich drużyn kompletnie za darmo. Jak się okazuje, podobnego zdania jest trener Marek Papszun, który wprost powiedział, co o tym myśli.
Marek Papszun skrytykował Cezarego Kuleszę i PZPN. Ostre słowa o kontrowersyjnym przepisie
Jakiś czas temu pojawiła się szansa, że prezes Kulesza przyczyni się do zdjęcia przepisu o młodzieżowcu, jednak przeciwnicy tej regulacji ostatecznie muszą obejść się smakiem, bowiem Polski Związek Piłki Nożnej po wielu dyskusjach postanowił pozostawić przepis w mocy. To sprawiło, że trener Rakowa Częstochowa nie miał zamiaru gryźć się w język i wprost powiedział, co o tym sądzi.
Po tym, co zrobił Kamil Grosicki fani oszaleli! Wystarczyło jedno zdjęcie, aby ruszyła lawina
Ostre słowa Marka Papszuna! Trener Rakowa nie gryzł się w język, wszystko przez przepis o młodzieżowcu
Szkoleniowiec wicemistrzów Polski wskazał, że utrzymanie tego przepisu w mocy przyczynia się do de facto osłabienia gry polskich drużyn, zamiast ich wzmocnienia. - Osłabiamy poziom naszej piłki, samych siebie. Jeżeli tak ma być, to wprowadzajmy coraz to głupsze i irracjonalne przepisy. Jeśli liczymy na to, że będziemy gonić Europę, lepiej grać w europejskich pucharach, to gratuluję coraz ciekawszych pomysłów. Byłem przeciwnikiem tej regulacji od pierwszego dnia jej wprowadzenia i artykułowałem to publicznie. Ten przepis się nie sprawdził. Nie ma sensownych argumentów na jego utrzymanie - powiedział w rozmowie z katowickim "Sportem" trener Rakowa, torpedując przepis o nakazie gry z przynajmniej jednym młodym zawodnikiem.