Mariusz Kozak, Gogglebox. Przed telewizorem

i

Autor: Instagram Mariusz Kozak, Gogglebox. Przed telewizorem

Tego się nie spodziewał!

Mariusz Kozak z „Gogglebox TTV” poszedł na „Żyletę”, by nagrać relację z meczu Legii. Oto, co usłyszał od kibiców [WIDEO]

2025-02-16 18:01

Legia Warszawa miała poważne powody do radości po meczu z Puszczą Niepołomice. Pierwsza wygrana z tym zespołem, zmniejszenie straty do lidera, Lecha Poznań. Wszystko ułożyło się dobrze dla zespołu Goncalo Feio. Tego samego nie może powiedzieć Mariusz Kozak z popularnego programu TTV „Gogglebox. Przed telewizorem”. Celebryta chciał nagrać relację z meczu na „Żylecie”. Oto, co usłyszał od kibiców.

Mariusz Kozak na meczu Legia – Puszcza. Oto, co usłyszał od kibiców [WIDEO]

Legia Warszawa zbliża się do liderującej trójki w PKO BP Ekstraklasie. Strata stołecznego zespołu po sobotnim meczu z Puszczą Niepołomice (2:0) wynosi już tylko pięć punktów do liderującego Lecha Poznań. Mecze Legii Warszawa zawsze przyciągają na trybuny wielu kibiców i tak było również w tej kolejce. Zwycięstwo stołecznego zespołu oglądało z trybun ponad 18 tysięcy kibiców. Wśród nich było także wiele znanych osób.

Bilet na mecz kupił m.in. Mariusz Kozak, czyli celebryta i gwiazda programu „Googlebox. Przed telewizorem”, który transmitowany jest na antenie stacji TTV. Influencer chciał pokazać zakulisowe nagrania z trybun. W tym celu udał się na tzw. „Żyletę”.

Mężczyzna rozpoczął swoje nagranie od stoiska gastronomicznego, gdzie był zszokowany wysokimi cenami za zapiekanki i inne jedzenie, które można kupić na Łazienkowskiej.

Gwiazda „Gogglebox” nie mogła nagrać relacji na „Żylecie”

Po krótkiej chwili Mariusz Kozak wybrał się na swoje miejsce na trybunie, gdzie chciał kontynuować nagranie relacji. Wybrał jednak do tego złe miejsce. „Żyleta” to sektor najbardziej zagorzałych kibiców Legii. Fani nie życzą sobie w tamtym miejscu nagrywania żadnych materiałów wideo, a skupiania się na dopingowaniu warszawskiego zespołu.

Kozak zrelacjonował, że usłyszał od jednej z osób, że nie może w tym miejscu nagrywać. Influencer po prostu zrezygnował z dalszego prowadzenia relacji. Nie wiadomo jednak, czy pozostał na trybunie czy opuścił stadion.

Niektórzy kibice krytykowali Kozaka za nagranie. Influencer usunął je z sieci. Nie brakowało jednak tych, którzy bronili celebrytę, przyznając, że miał prawo nie wiedzieć o umownym zakazie nagrywania i uszanował tę "zasadę", kończąc nagrania.

QUIZ. Włodzimierz Szaranowicz czy Dariusz Szpakowski? Legendarne komentarze kultowych postaci TVP. Pamiętasz wszystkie?
Pytanie 1 z 11
Na początek coś łatwego. Który z nich przez lata komentował sukcesy Adama Małysza?

Najnowsze