Jesus Jimenez

i

Autor: Cyfrasport Jesus Jimenez

Marzy o koronie króla strzelców, ma patent na lidera. JESUS znów będzie czynił cuda? [WIDEO]

2020-10-17 15:30

To trzeci sezon Hiszpana w Polsce. W obecnych rozgrywkach Jesus Jimenez spisuje się wybornie i godnie zastępuje uwielbianego w Zabrzu Igora Angulo, który pożegnał się ze śląską ekipą. W Ekstraklasie as Górnika strzelił pięć goli i jest liderem strzelców. Na inaugurację rozgrywek popisał się hat-trickiem w meczu z Podbeskidziem. Kolejną bramkę dorzucił w Pucharze Polski. Czy podtrzyma skuteczność w meczu z Rakowem? - Przypomnę, że w ubiegłym sezonie dwa razy graliśmy z Rakowem u siebie i zanotowaliśmy dwie wygrane. Dlaczego tym razem miało być inaczej? - mówi nam hiszpańska gwiazda wicelidera Ekstraklasy przed hitem 7. kolejki.

„Super Express”: - Górnik z przytupem zaczął sezon, ale ostatnio nieco wyhamował. Co się dzieje?

Jesus Jimenez (27 l., napastnik Górnika Zabrze): - Nie ma żadnego problemu. Taki jest urok futbolu, rywale też chcą wygrywać, chcą zdobywać punkty. Łącznie z Pucharem Polski odnieśliśmy pięć zwycięstw z rzędu. Najważniejsze, aby być przygotowanym do walki w Ekstraklasie i po wyjściu na boisko dążyć do wygranej.

- Po przegranej z Zagłębiem straciliście pozycję lidera na rzecz Rakowa. Trener Marek Papszun zapowiada, że jego zespół jedzie do Zabrza po zwycięstwo. Co ty na to?

- Ale my też mamy taki plan! Przypomnę, że w ubiegłym sezonie dwa razy graliśmy z Rakowem u siebie i zanotowaliśmy dwie wygrane. Dlaczego tym razem miało być inaczej? Mam nadzieję, że także tym razem fortuna będzie nam sprzyjała, bo szczęście czasami też jest potrzebne. To, że Raków jest na czele nie ma dla nas żadnego znaczenia. Nie nakręcamy się specjalnie na to, że gramy z liderem. Powtórzę: będziemy walczyć o zwycięstwo. Mam nadzieję, że trzy punkty zostaną w Zabrzu.

Rewelacyjny Raków musi uważać na JESUSA. Trener lidera Ekstraklasy zapowiada wygraną

- Jakie masz przeczucia przed spotkaniem z Rakowem?

- Jestem przekonany, że to będzie trudne, zacięte spotkanie, jak to w Ekstraklasie. Raków ma dobrą passę i nieprzypadkowo prowadzi. Chcemy poprawić sobie humory i komfort psychiczny po porażce w Lubinie. Pokonanie lidera byłoby dobrym lekiem na to.

- Szkoleniowiec Rakowa powiedział nam, że jego podopieczni muszą uważać na Jesusa Jimeneza. Ma rację?

- Bardzo dziękuję trenerowi za te miłe słowa! Liczę, że to samo powie po spotkaniu, że nie zmieni zdania o mnie. Każdego dnia chcę być coraz lepszy i lepszy. Pracuję nad sobą. Ważne jest dla mnie to, żeby klub nigdy nie pożałował, że zaproponował mi kontrakt.

- Liderem obrony Rakowa jest czeski wieżowiec Tomas Petrasek. Jak wspominasz mecze przeciwko niemu z poprzednich rozgrywek?

- Uważam, że wtedy poradziłem sobie z nim. Graliśmy przeciwko sobie trzy razy i strzeliłem dwa gole. Jedną w Zabrzu, drugą u rywali. Wolę jednak omijać go z daleka. Starcia z Czechem nie należą do łatwych. Uwierz mi, że naprawdę trudno z nim walczyć (śmiech).

Miał pocisk w nodze. Jak "dmuchnął", to drżała bramka. Tak dojrzewał młody talent kadry

- W tym sezonie w lidze strzeliłeś sześć goli: jednego w Pucharze Polski i pięć w lidze. Czujesz, że jesteś w życiowej formie?

- Tak, jestem zadowolony ze swojej obecnej formy, skuteczności i poziomu, który prezentuję. Liczę, że strzelę przynajmniej 15 goli w obecnej edycji.

- Po sześciu kolejkach prowadzisz w klasyfikacji najlepszych strzelców Ekstraklasy. Myślisz, że mógłbyś powalczyć o koronę króla strzelców?

- W trakcie sezonu wszystko może się wydarzyć. Ale przyznaję, że bardzo chciałbym zostać królem strzelców. To jest jedno z moich marzeń. Tyle, że dla mnie ważniejsza jest drużyna. Jak Górnik zrealizuje swoje cele, to będę bardzo szczęśliwy.

- Z Górnikiem pożegnał się napastnik Igor Angulo, który wyjechał do Indii. Jesteś jego następcą?

- Angulo dał bardzo dużo Górnikowi, był królem strzelców ligi w ubiegłym roku, a kibice kochali go. W pewnym sensie przejąłem jego rolę na boisku, ale jednak uważam, że jestem innym typem piłkarza. Każdy z nas pracuje na własne nazwisko. Dlatego nie chcę zajmować jego miejsca.

Były kadrowicz nie ma wątpliwości. Brighton zrobi gwiazdy z młodych Polaków [WIDEO]

Jesus Jimenez

i

Autor: Cyfrasport Jesus Jimenez

- Jakie cele w tym sezonie ma Górnik?

- To bardzo zasłużony klub w Polsce, który chce osiągać kolejne sukcesy. Jestem dumny, że gram dla niego. Żyjemy w trudnych czasach pandemii koronawirusa i trudno cokolwiek przewidzieć. Poprzedni sezon bardzo się przedłużył. Zmieniło się wiele. Na początku obecnych rozgrywek mieliśmy dobrą serię i chcemy przywrócić ją jak najszybciej. Będziemy do tego dążyć. Nie mówię, że zdobędziemy mistrzostwo. Chcemy być po prostu coraz lepsi i lepsi.

- Jaki jest twoim zdaniem obecny zespół?

- Jestem tutaj już dwa lata. Przez ten okres w klubie grałem z bardzo dobrymi piłkarzami. Teraz mieliśmy super początek, wszystko wygrywaliśmy i byliśmy na czele tabeli. To jest różnica w porównaniu z ubiegłym sezonem. Nasza filozofia jest taka – wszyscy atakujemy, wszyscy się bronimy. Dobre wyniki dają nam siłę i wiarę, że jesteśmy na dobrej drodze, aby osiągnąć sukces.

Polak bohaterem w Ameryce. Wybrali go "Piłkarzem meczu" w MLS [WIDEO]

QUIZ. Znasz historię Górnika Zabrze? Legendarny klub z Górnego Śląska bez tajemnic.

Pytanie 1 z 10
W którym roku po raz pierwszy Górnik zdobył mistrzostwo Polski?
Najnowsze