Pobyt w Legii w nim siedzi
Stal wygrywając w Warszawie przerwała serię czterech porażek z rzędu. Cegiełkę do sukcesu dołożył Mateusz Kochalski. Uczył się w Akademii Legii. Był wypożyczany do Legionovii, Radomiaka, ale nigdy nie dostał szansy w pierwszym zespole stołecznego klubu. Teraz się odegrał, bo dzięki udanym interwencjom na Łazienkowskiej jego zespół zgarnął trzy punkty. Po spotkaniu rozmawiał w Canal+ Sport. Został zapytany o pobyt w Legii. Na początku nie chciał o tym mówić, ale dopytany powiedział, co leży u mu na sercu.
Kosta Runjaić wprost o przegranej ze Stalą. Trener Legii nie szukał wymówe
Nigdy nie dostał szansy
- Ci, którzy wiedzą, to wiedzą, jaka była sytuacja w momencie, w którym Legia... A, dobra... - powiedział Mateusz Kochalski po zawodach przed kamerą Canal+ Sport, a po chwili dodał, że stracił dwa lata przez warszawski klub. - Mimo wszystko jestem wdzięczny, bo akademia Legii wiele mi dała. Szkoda tylko, że nigdy nie dostałem szansy, nawet w jakimś sparingu, w pierwszej drużynie. Dlatego bardzo dużo zawdzięczam akademii, ale nie do końca pierwszej drużynie - zaznaczył bramkarz Stali.
Sytuacja robiła się nieprzyjemna
Dla Stali to pierwsza wyjazdowa wygrana w tym sezonie. - Czekaliśmy na te trzy punkty, bo sytuacja w tabeli robiła się troszeczkę nieprzyjemna - tłumaczył Kochalski. - Cieszę się, bo udało mi się pomóc drużynie. Zagraliśmy w końcu odpowiedzialnie, z odpowiednią determinacją. Mam nadzieję, że pociągniemy i nie będziemy mieli już takich serii jak ostatnio - dodał bramkarz Stali.
Kamil Kiereś po sensacyjnej wygranej z Legią. To zdecydowało o sukcesie Stali