Czesław Michniewicz

i

Autor: Cyfrasport Trener Legii Czesław Michniewicz

Michniewicz SZCZERZE o porażce z Podbeskidziem. "Nie byliśmy sobą..."

2021-02-05 11:57

Podnieść się po blamażu w Bielsku-Białej, to plan na sobotę piłkarzy Legii Warszawa. Mistrzowie Polski zagrają z Rakowem Częstochowa w hicie 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy. - Musimy uwolnić w sobie mistrzowskiego ducha - mówi Czesław Michniewicz, trener legionistów.

W meczu z Podbeskidziem tego ducha na pewno nie było. Legioniści przegrali na Podhalu 0:1. Nie tak miał wyglądać początek nowego roku dla warszawian. - Naszym problemem nie była taktyka ani plan gry, a nastawienie. Robiliśmy wszystko, aby przystąpić do tego meczu optymalnie, pod względem psychicznym i mentalnym. Gołym okiem było widać, że nie byliśmy sobą. Rozmawialiśmy z piłkarzami indywidualnie, omawialiśmy ich błędy, chcemy poprawy. Brakowało ducha i musimy tego mistrzowskiego ducha wyzwolić - mówił Michniewicz na piątkowej konferencji prasowej.

Ale numer! Naśladują Roberta Lewandowskiego w łóżku | Futbologia

Trener Legii mocno liczy na Artura Jędrzejczyka. Mecz z Podbeskidziem ominął z powodu nadmiaru żółtych kartek. - Myślę, że to bardzo ważny powrót z uwagi na rolę, jaką pełni w drużynie. Było widać, że czuł się źle z tym, że nie grał w pierwszym meczu. Trenował solidnie i dobrze wyglądał w tygodniu. Liczę na jego twardą i męską grę. Musi powalczyć z Vladislavsem Gutkovskisem i Oskarem Zawadą, bo chyba ten jeszcze nigdzie nie odejdzie - dodał Michniewicz.

Polski sędzia dostał KARĘ? Wymowna decyzja, o tym było głośno

Trener Legii poinformował, że do gry gotowych jest 16 zawodników. W meczu z Rakowem na pewno nie zobaczymy Waleriana Gwilii i Kacpra Skibickiego. Pod koniec lutego do treningów z drużyna powinien wrócić Marco Vesović. Czarnogórzec od czerwca ubiegłego roku leczy zerwane więzadła.

Kto jest faworytem hitu? Częstochowianie uważają, że presja ciąży na Legii, Raków na Łazienkowskiej celuje w sprawienie niespodzianki. - My po prostu chcemy pokazać na boisku, że chcemy grać. Nie lubię takich dyskusji o tym, kto ma większe szanse i kto jest faworytem - stwierdził szkoleniowiec Legii.

Spotkanie w sobotę o godz. 20.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze