Do "rażącego naruszenia regulaminu dyscyplinarnego" (cytat za stroną klubową) doszło w niedzielny wieczór. Piłakrze Lecha Poznań obchodzili imieninową imprezę swojego głównego szkoleniowca Mariusza Rumaka. Spotkanie odbywało się w hotelu Jarota w Jarocinie i miało zakończyć się o godzinie 23:00.
Argentyńska seksowna modelka żongluje w... szpilkach [WIDEO]
Aż 10 piłkarzy przekroczyło jednak ustalony termin, a wsród nich znajdowali się Murawski i Ślusarski. Kilka minut po wyznaczonej godzinie do zawodników zszedł Jerzy Cyrak, drugi trener poznańskiej drużyny. Chciał tylko zwrócić uwagę. Po chwili doszło do ostrej kłótni z wulgaryzmami - o czym informuje poznan.sport.pl.
Władze klubu uznały, że nie mogą pozostać obojętne. Piłkarze zostali ukrani natychmiastowym opuszczeniem zgrupowania oraz przesunięciem do drużyny rezerw. Zostaną na nich nałożone także kary finansowe.