Lucjan Brychczy wzniósł Legię na wyżyny
Ta wiadomość zasmuciła piłkarskie środowisko. 2 grudnia zmarł Lucjan Brychczy, legendarny piłkarz Legii i reprezentacji Polski. W stołecznym klubie ustanowił rekordy rozegranych meczów (452) i strzelonych goli (226), które będą trudne do pobicia. To drugi najlepszy strzelec (182 gole) w historii polskiej ligi. To z nim związane są sukcesy Legii. Wraz z nim rozwijał się warszawski klubu, który z honorami żegna swoją legendę. 9 grudnia to będzie ostatnia droga ikony stołecznej drużyny, który spocznie na cmentarzu na Powązkach w Warszawie.
Po raz ostatni powiemy panu Lucjanowi „Do zobaczenia”
Trener Goncalo Feio na konferencję z ŁKS Łódź w Pucharze Polski, jak i z Zagłębiem Lubin w lidze, przyszedł ubrany w specjalną koszulkę. Znalazł się na niej wizerunek Lucjana Brychczego. Każdą pomeczową wypowiedź Portugalczyk zaczyła od słów na temat ikony klubu. Tym razem nie było inaczej. - Zaczynam w taki sposób, ale nie może być inaczej - powiedział trener Goncalo Feio podczas konferencji prasowej po meczu z Zagłębiem. - Na początku tego tygodnia wszyscy byliśmy wstrząśnięci stratą idola. Jedyne, co mogliśmy zrobić jako drużyna, to wygrać dwa mecze, które mieliśmy przed sobą i ulżyć rodzinie pana Lucjana i całej rodzinie Legii Warszawa. Aby chociaż dać ludziom troszeczkę pociechy w tak trudnym momencie. Myślę, że ta drużyna powiedziała: tak, jesteśmy dla was, jesteśmy dla ludzi". I to zrobiła. Po raz ostatni powiemy panu Lucjanowi "Do zobaczenia". Możemy iść z czystym sumieniem, że uhonorowaliśmy go w możliwie najlepszy sposób. Taki ktoś jak pan Lucjan jest wieczny i zawsze będzie. Tak samo jak pan Lucjan nigdy nie opuśćił Legii, to na pewno Legia nie opuści pana Lucjana - podkreślił szkoleniowiec warszawskiego klubu.
- Na początku tego tygodnia wszyscy byliśmy wstrząśnięci stratą idola. Jedyne, co mogliśmy zrobić jako drużyna, to wygrać dwa mecze, które mieliśmy przed sobą. Mogliśmy ulżyć rodzinie pana Lucjana i całej rodzinie Legii Warszawa. Aby chociaż dać ludziom troszeczkę pociechy w tak trudnym momencie - powiedział trener Goncalo Feio podczas konferencji prasowej.