Paweł Wszołek odniósł się do wyjścia na imprezę z kolegami z Legii. Powiedział o dziewczynach, to mu pomogło

Paweł Wszołek postanowił odnieść się do ujawnionego przez "Super Express" tematu imprezy piłkarzy Legii, która odbyła się w sobotę 12 grudnia, po meczu z Górnikiem Łęczna. Przypomnijmy, że czołowi zawodnicy klubu Polski dość mocno świętowali pokonanie drużyny z Lubelszczyzny a pomocą alkoholu i w otoczeniu pięknych kobiet. Tuż po zakończonym spotkaniu z Termaliką, były reprezentant Polski przyznał, że taka forma rozluźnienia stanowczo pomogła w zwycięstwie ze "Słoniami".

Groźny wypadek Kamila Glika! Reprezentant Polski znoszony z boiska, przerażające doniesienia z Włoch

Wszołek komentuje imprezę. To mu pomogło

W trakcie rozmowy z dziennikarzami "Canal +" były zawodnik Sampdorii, Polonii i Queens Park Rangers przekonywał, że impreza, w której wziął udział wraz z kolegami z Legii pomogła wszystkim w osiągnięciu dobrego wyniku przeciwko Termalice.

- Być może nasze wyjście w sobotę, bo byliśmy z dziewczynami na małej kolacji, może nas to rozluźniło jeszcze bardziej. Z mojej strony mogę powiedzieć, że jesteśmy profesjonalistami i w dzisiejszym futbolu nie ma miejsca, żeby imprezować, tym bardziej że gra się co trzy dni. Kto imprezuje, to prędzej czy później, ale wypada z tego pociągu. Widzę w szatni, że są sami profesjonaliści i ja nie widzę tutaj żadnego problemu, gdy drużyna, chłopaki pójdą sobie na jakąś kolację, czy wypiją sobie jedno piwo. - powiedział Wszołek.

Jakub Błaszczykowski obroni Wisłę Kraków przed spadkiem? Rusza jej na pomoc, padła ważna deklaracja

Aby zobaczyć zdjęcia z imprezy piłkarzy Legii Warszawa, przejdź do galerii poniżej.

18 zdjęć

Wszołek powiedział o swoich doświadczeniach. Tak to wygląda za granicą

Jak przyznał Wszołek, spożywanie alkoholu ma miejsce także w ligach zagranicznych. Sam miał być świadkiem takich zachowań za czasów swojej gry w Anglii i we Włoszech.

- To jest normalne na szczeblu międzynarodowym. We Włoszech czy w Anglii chłopaki potrafią wypić w dniu meczu lampkę wina, ale to wszystko zależy od podejścia. U nas jest takie podejście, że w Ekstraklasie nie wiadomo jak piłkarze piją, ale dla mnie to jest bzdura. - mówił skrzydłowy w rozmowie z "Canal +".