Maciej Rosołek przez dwa lata trenował nawet pod okiem siedleckiego trenera Artura Folwarskiego. - Podobno byłem całkiem niezły. Trener przekonywał mnie, żebym poszedł w tenisa, ale wolałem futbol. Do dziś lubię jednak oglądać mecze, na przykład Igi Świątek, która tak jak ja jest legionistką. Śledzę jej karierę i wiem, że ma potencjał, aby zostać gwiazdą. Fajnie byłoby z nią kiedyś zagrać i choćby na chwilę wrócić do sportu, który sprawiał mi dużo przyjemności - tłumaczył na kanale "Po Gwizdku" na YouTube.
Maciej Rosołek, czyli fan "Szybkich i wściekłych" robi prawo jazdy [WIDEO]
O marzeniu Rosołka dowiedziała się Iga Świątek, która natychmiast wyszła z inicjatywą. - Słyszałam, że jesteś fanem tenisa i oglądasz moje mecze. Po kwarantannie spotkajmy się na korcie. Sprawdzę cię! - zaproponowała.
Gdy piłkarz Legii Warszawa dowiedział się o tym, to... zmiękły mu kolana. - Mógłby być wstyd. Iga mogłaby mnie zmasakrować - przyznał, choć po męsku wyzwanie przyjął. - Najpierw prawko, później mistrzostwo i na deser mecz z Igą - wyliczył.
Cały materiał z Maciejem Rosołkiem można obejrzeć na kanale "Po Gwizdku".