Warta Poznań

i

Autor: Cyfrasport

Piotr Tworek, trener Warty Poznań o walce o europejskie puchary. Tajemnicze słowa [WYWIAD]

2021-04-19 18:34

Piłkarze Warty Poznań imponują w tym sezonie i zaskarbili sobie sympatię wielu kibiców. Skazywani byli przez wielu na głównego kandydata do spadku, a zajmują miejsce, które na 5. kolejek przed końcem daje im szanse na walkę o europejskie puchary. - Mamy chłodne głowy i twardo stąpamy po ziemi – mówi trener Piotr Tworek (46 l.) przed wtorkowym meczem ligowym z Rakowem.

Super Express: - Pytał pan już właściciela klubu, na jakim stadionie zagracie w europejskich pucharach, bo własnego obiektu nie macie gotowego?

Piotr Tworek: - Znajomi czy inni trenerzy próbują mnie podchodzić podobnymi pytaniami w tym kierunku, ale nie, nie. Wiemy z jakiego punktu startowaliśmy. Jeśli w klubie słyszę rozmowy na temat pucharów, to reaguję z całą stanowczością i je ucinam. OK, teraz jest fajnie, ale to jest piłka i skupiamy się na najbliższym meczu.

- Fakty są takie, że zajmujecie 6. miejsce i macie dwa punkty straty do czwartego, które może dać możliwość gry w pucharach. Jest szansa o nie powalczyć...

- Oczywiście, i my tak do tego podchodzimy. Jeszcze przed meczem z Wisłą głównym celem było utrzymanie się i to zrealizowaliśmy. Wobec tego nasz cel na 5 kolejek przed końcem musi się zmienić, ale pozwoli pan, że najpierw dowie się o nim moja drużyna.

Michał Listkiewicz dla Super Expressu: „Powstanie Superligi to skok na kasę”

- Warta i jej gra mocna ewoluuje w trakcie sezonu, również z powodu nowych piłkarzy. Chyba nie mógł się pan spodziewać, że tak dobrze wejdą do zespołu Mateusz Kuzimski czy Makana Baku?

- Co do Kuzimskiego, to się spodziewałem. Znaliśmy go z boisk I ligi, dobrze go prześwietliliśmy i bez wahania wzięliśmy do Warty. Co do Makany Baku (23 l.) to pełna zgoda - brakowało nam takiego piłkarza w rundzie jesiennej i trafiliśmy idealnie z tym transferem. Grę bocznych pomocników opieram na dużej indywidualności, umiejętności wchodzenia w drybling i oddawaniu strzałów. Poszerzenie kadry dało nam duże możliwości pod względem taktycznym. Przeciw Wiśle Kraków, która stosuje gegenpressing, musieliśmy zrobić wszystko, żeby utrzymać piłkę na jej połowie stosunkowo długo i nie narazić się na szybkie kontry. Idealnie pasował do tego Adam Zrelak, który gra dobrze tyłem do bramki i potrafi przytrzymać piłkę. Wiedzieliśmy, że Wisła z czasem musi opaść z sił i stworzy się miejsce dla takich piłkarzy jak Kuzimski. Wszedł na boisko i zrobił swoje, strzelając zwycięskiego gola.

- Baku to piłkarz bardzo ambitny, który chce dorównać bratu, reprezentantowi Niemiec. Uda się wam zatrzymać Makanę w Warcie na następny sezon?

- Jeszcze nie wiem. To trudny temat, bo musi się na to złożyć kilka czynników, przed wszystkim zgoda z Holstein Kiel, skąd jest wypożyczony. Natomiast faktycznie jego motywacja do gry, może dać nam dużo korzyści, bo przekłada się na grę całego zespołu. Bardzo chciałbym mieć Makanę w przyszłym sezonie u siebie.

- Przed wami mecz z rozpędzonym Rakowem, ale i mającym w nogach jeden mecz więcej (w Pucharze Polski) w nogach. Wie pan jak zatrzymać rywala?

- Myślę, że ten jeden mecz więcej Rakowa w minionym tygodniu nie musi mieć znaczenia. Na tym etapie sezonu i gdy rywal jest tak napędzony w lidze i pucharze, i są wyniki, to inaczej rozkłada się zmęczenie i inaczej wygląda regeneracja. Świadczy o tym fakt, że w każdym meczu zawodnicy Rakowa biegają po 115-120 km. Ale my się nie rozluźniamy do końca sezonu. Chcemy wygrać i zająć jak najwyższe ze miejsce w pierwszym od wielu lat sezonie Warty w Ekstraklasie. Każdy z piłkarzy ma jeden cel gdy wychodzi na boisko - pokazać swoje umiejętności i zostawić serce na boisku.

Bomba w piłkarskim świecie eksplodowała! Superliga stała się faktem, jest potwierdzenie

Dr Paweł Grzesiowski: Szczepionka da sportowcom ZASTRZYK energii | Futbologia
Sonda
Czy interesujesz się polską Ekstraklasą?
Najnowsze