Na Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy przyjęto rezygnację dotychczasowego zarządu i prezesa Jarosława Mroczka, który stał na czele klubu przez 14 lat. Wszystkie udziały firmy EPA należącej do Mroczka nabyła spółka Efforiego.
- To był najbardziej wyczekiwany dzień przez wszystkich. Ja oprócz bycia ojcem trójki dzieci teraz otrzymałem największą odpowiedzialność w moim życiu – zaczął pompatycznie Nilo Effori na konferencji prasowej. To brazylijski prawnik, specjalista od prawa sportowego, na stałe mieszkający w Londynie. W dwuosobowym zarządzie znalazł się także biznesmen ze Szczecina, Karol Zaborowski.
Dlaczego Brazylijczyk i jego spółka zainwestują właśnie w Pogoń? - Widziałem pasję i energię kibiców od pierwszego meczu, który tu widziałem. Jako, że na stałe mieszkam w Wielkiej Brytanii to widzę fanów w Premier League mających ogromną pasję, i nie ma żadnej różnicy z tym, co widziałem na meczach Pogoni – przekonywał nowy prezes, który prywatnie jest kibicem Arsenalu Londyn. Effori unikał odpowiedzi na pytania dotyczące największego problemu Pogoni, zadłużenia na ponad 50 mln zł. - Umowa przekazania udziałów pozostaje poufna, zgodnie z tajemnicą handlową - powiedział Effori, zapewniając jedynie, że od pierwszego dnia zajmie się restrukturyzacją klubu. Z bardziej konkretnych rzeczy nowy prezes zdradził, że w przyszłym tygodniu w Pogoni pojawi się trzech nowych zawodników, którzy mają wzmocnić klub jeszcze przed zamknięciem zimowego okna transferowego. Celem Pogoni ma być walka o europejskie puchary jeszcze w tym sezonie.