Jan Tomaszewski bez pardonu ocenił Roberta Lewandowskiego. Dosadnie o 36-latku
- Tu nie chodzi pieniądze. Robert jest już zarobiony i właściwie może robić, co mu się żywnie podoba. Ale jest jedno ALE! Ja już pomijam to, że Robert przestał być skuteczny… Strzela te bramki – oczywiście. Jest królem strzelców w Hiszpanii, ale to jest połowa bramek, które strzelał w Bayernie. I sprawa najważniejsza - ja nie wyliczam mu tych podań, ale na 100 podań w ataku, on otrzymuje 4 piłki! - wyliczał podczas łączenia z "Super Expressem" legendarny bramkarz reprezentacji Polski.
Tomaszewski wytoczył ciężkie działa w Lewandowskiego! Naprawdę to powiedział na wizji, bez ogródek podsumował kapitana kadry
Ze słów byłego golkipera reprezentacji Polski jasno da się wyczuć, że nie jest on zwolennikiem decyzji podejmowanych przez trenera Hansiego Flicka, u którego Lewandowski wrócił do lepszej dyspozycji. Tomaszewski zwrócił szczególną uwagę na fakt, że Ferran Torres błyszczący w spotkaniu z Valencią nie był w stanie wywalczyć sobie dobrym występem miejsca w składzie i znów na murawie pojawił się Lewandowski.
- Barcelona zagrała 3 futbolowe koncerty… bez Roberta. Ferran, który wszedł za Robert strzelił chyba 3 bramki. Pan Niemiec zadowolony, a później posadził go na ławce. O co tu chodzi?! To tylko Pan Niemiec może wiedzieć. Skłócił Penę z klubem, z drużyną, z samym sobą. - grzmiał dalej z wyraźnie kwaśną miną Jan Tomaszewski.
Pomimo 36 lat na koncie i zbliżających się 37. urodzin, Robert Lewandowski dalej pokazuje, że potrafi znaleźć drogę do siatki, co dobitnie potwierdzają jego liczby. We wszystkich rozgrywkach w tym sezonie strzelił już 31 bramek, z czego aż 19 w lidze hiszpańskiej. Drugi w klasyfikacji króla strzelców La Liga jest Kylian Mbappe (16 bramek), a tuż za nim Raphinha (13).