Mateusz Oszmaniec wydaje się być człowiekiem, który ma dobrze poukładane w głowie. 30-letni bramkarz Bytovii Bytów zdaje sobie sprawę, że nie bedzie grał wiecznie, a przygoda z futbolem nie zapewni mu dostatniego życia po zakończeniu kariery. W związku z tym szuka kolejnych możliwości rozwoju. - W marcu obroniłem doktorat. Często piłkarze są kojarzeni nie do końca z nauką, a tu przewrotność. Jestem bodajże drugim grającym profesjonalnie grającym doktorem nauk o kulturze fizycznej. O dziwo praca nie była o piłce nożnej, lecz o futsalu - powiedział na antenie Polsatu Sport zawodnik I-ligowca.
Niedawno golkiper podjął dość zaskakującą decyzję. W zbliżających się wyborach samorządowych będzie ubiegał się o fotel burmistrza Bytowa. Na telewizyjnej antenie podał powód, dla którego zdecydował się na taki krok. - Brakuje u nas w mieście dialogu i wsparcia między przedsiębiorstwami. Myślę, że jest w tej kwestii dużo do zrobienia, stąd moja kandydatura - stwierdził Oszmaniec.
30-latek nie zamierza zupełnie odcinać się od piłki. Lada dzień czeka go ważny egzamin. - Robię trenera UEFA, za tydzień mam egzamin, więc będą możliwości dalszego rozwoju w piłce jako trener - zapowiedział. Jego Bytovia, wbrew oczekiwaniom, na początku sezonu spisuje się doskonale. W ostatniej kolejce drużyna Mateusza Oszmańca wygrała na wyjeździe z ŁKS-em Łódź 3:2 i obecnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli I ligi.