Michał Pazdan przez pięć lat był graczem Górnika. Po powrocie z Turcji "minister obrony narodowej" podpisał dwuletni kontrakt z Jagiellonią Białystok. Czy była szansa na to, aby zagrał w ekipie z Zabrza? - Na pewno nie jesteśmy w czołowej ósemce: ba, nie jesteśmy w czołowej dziesiątce ligowej stawki pod względem płaconych piłkarzom pieniędzy - wyznał prezes Dariusz Czernik na łamach naszego serwisu. - Nie znam konkretnych stawek, oferowanych przez konkretne kluby; opieram się na rozmowach z menedżerami, bo często to oni tłumaczą nam, dlaczego zawodnik nie wybiera naszej propozycji. Odpowiedź jest prosta: bo gdzie indziej dostanie kontrakt wyższy o 30-40 procent. I wracając teraz do pytania o Michała Pazdana: nie było szans na jego angaż. To były pieniądze poza możliwościami Górnika. Swoją drogą, w ciągu 5-6 ostatnich lat kwoty za piłkarzy, szczególnie polskich i młodych bardzo mocno wzrosły. Tak jest z każdym „towarem” deficytowym - podkreślił.
Minister obrony znów w akcji. Michał Pazdan o występach w Turcji i transferze do Jagiellonii
Pomocnik Damian Kądzior po występach w zagranicznych klubach przyjął ofertę Piasta Gliwice. - Wiedzieliśmy, że chce wrócić do kraju, były luźne rozmowy na ten temat z jego menedżerem - przyznał sternik Górnika. - Ale też wiedzieliśmy, że do negocjacji przystępują kluby, z którymi trudno byłoby nam konkurować. Dziś Górnika na wydawanie takich kwot nie stać - powiedział wprost prezes Dariusz Czernik.
