Nie popisali się Maor Melikson (trafił w bramkarza) i Rafał Boguski (trafił w słupek). Przed wpadką "Białą Gwiazdę" uratował Cwetan Genkow (28 l.). Gol strzelony przez Bułgara zapewnił drużynie trenera Michała Probierza wygraną 1:0 nad pierwszoligowcem oraz promocję do kolejnej fazy pucharowych rozgrywek.
- Najważniejsze było zwycięstwo, a nie styl - stwierdził wiślak Cezary Wilk. - Szkoda szczególnie, że zmarnowaliśmy tego drugiego karnego. Warta ma wielu dobrych piłkarzy i to sprawiło, że spotkanie było dla nas trudną przeprawą - podsumował pomocnik krakowskiego klubu.
Rozgoryczony wyeliminowaniem z rozgrywek Pucharu Polski był Wojciech Trochim. Pomocnik Warty nie mógł pogodzić się z decyzją sędziego, który jego zdaniem powinien podyktować dla poznańskiej drużyny dwa rzuty karne.
- Przyjedzie wielki profesor i zgrywa wielkiego pana - irytował się Trochim. - To boli. Nie boję się konsekwencji. Długo będzie mnie męczyła ta przegrana i ciężko ją... przegryźć - komentował na gorąco piłkarz pierwszoligowca.