Już po raz kolejny po 30 kolejkach Ekstraklasy tabela podzieli się na dwie grupy: mistrzowską i spadkową. W tym roku organizatorzy zdecydowali, że nie podzielą drużynom punktów na pół i te mogą zachować swój dotychczasowy dorobek. Zanim dojdzie do siedmiu kluczowych dla sezonu kolejek, czeka nas finałowa seria rozgrywek zasadniczych. Ta rozegrana zostanie w sobotę 7 kwietnia. Wszystkie osiem spotkań rozpocznie się o godzinie 18.
Ta sama godzina startu ligowych pojedynków spowodowała pewne zamieszanie w środowisku sędziowskim. Podczas meczów LOTTO Ekstraklasy do dyspozycji arbitrów pozostają cztery wozy z system VAR. Jak łatwo obliczyć, w takiej sytuacji tylko połowa spotkań mogłaby zostać obsłużona przez najnowszą technologię wideoweryfikacji. Pojawiły się różne pomysły. Jedni apelowali, by tylko najważniejsze spotkania zaopatrzyć w VAR. Inni chcieli równości i usunięcia powtórek ze wszystkich spotkań. Sam Zbigniew Boniek domagał się rozbicia 30. kolejki na dwa dni meczowe, aby VAR dostępny był przy każdym spotkaniu. Takie rozwiązanie okazało się niewykonalne.
Departament Rozgrywek Krajowych PZPN zdecydował w końcu, że podczas 30. kolejki sezonu 2017/18 system VAR będzie odpoczywał. Nie obsłuży ani jednego spotkania ostatniej serii gier w rundzie zasadniczej. Polscy arbitrzy będą musieli zdać się na swoją intuicję i znów decydujący głos będzie miał gwizdek, a nie malutki ekran poza murawą.