Lubi grać na zero z tyłu
Wicemistrz Polski zagrał bardzo mądrze i uważnie w obronie. Augustyniak był liderem defensywy: twardy, zdecydowany i agresywny. Z takim stylem nie mogli sobie zupełnie poradzić gracze Alkmaar. - To moja robota na boisku, aby grać na zero z tyłu i wygrywać pojedynki w obronie - powiedział Augustyniak po zawodach. - Wiadomo, że każdy chciałby strzelać gole i dawać asysty. Nie zawsze da się to robić z obrony. Tym bardziej cieszą mnie takie mecze, gdy wygrywamy. Zagraliśmy fajnie pod względem taktycznym - dodał.
Będzie S(z)turm Legii w Lidze Konferencji? "Ten zespół jest do pokonania"
Augustyniak nie popełniał błędów
Trener Kosta Runjaić również zwrócił uwagę na dobrą grę doświadczonego piłkarza. - To był generalnie świetny występ wszystkich zawodników, także zmienników - tłumaczył szkoleniowiec Legii. - Rafał Augustyniak rozegrał bardzo dobre spotkanie. On ma właściwą osobowość i podejście. Do tego nie popełniał błędów. Powinniśmy oczekiwać od niego właśnie takich występów - zaznaczył trener Runjaić.
Nigdy nie był mistrzem, a tytuł to jego marzenie. Kapitan Josue rozrusza uśpioną Legię?
W rewanżu interesowało ich tylko zwycięstwo
Piłkarze Legii mieli z Alkmaar rachunki do wyrównania za to, co wydarzyło się po pierwszym spotkaniu w Holandii. Wtedy doszło do agresji ze strony ochrony i policji wobec przedstawicieli polskiego klubu. Prezes Dariusz Mioduski został uderzony, a kapitan Josue i Radovan Pankov wyprowadzeni w kajdankach. Noc spędzili w areszcie. Władze UEFA za wspomniane brak zapewnienia bezpieczeństwa nałożyły na Alkmaar śmieszną karę: 40 tys. euro. Holenderski klub będzie odwoływał się od tej decyzji. - Po tamtych wydarzeniach rozmawialiśmy tylko przez kilka dni, potem o nich zapomnieliśmy - tłumaczył Augustyniak. - Do rewanżu podeszliśmy z nastawieniem, żeby wygrać i znaleźć się w fazie pucharowej - wyjawił.
Yuri Ribeiro o awansie, dumie i asystach Josue. Po tych słowach o Legii pokochają go kibice
Pamiętny rewanż z Austrią Wiedeń
Stołeczny klub cieszy się z promocji do 1/16 finału Ligi Konferencji. Start w tych rozgrywkach zaczął od II eliminacji. Które spotkanie zrobiło największe wrażenie na piłkarzu Legii? - Chyba najlepszy był rewanż z Austrią Wiedeń (wygrana 5:3), gdy Ernest Muci strzelił na koniec gola i przypieczętował awans - przypomniał Augustyniak. - Niejeden w takiej sytuacji straciłby piłkę, czy ją wybił. A on przyjął i uderzył. To najbardziej pamiętny mecz - wyznał obrońca warszawskiej drużyny.
Josue o sukcesie w Lidze Konferencji. Kapitan Legii o charakterze, duchu walki i potrzebnym wsparciu