Jose Kante, Legia Warszawa

i

Autor: CyfraSport Jose Kante, Legia Warszawa

Raków Częstochowa - Legia Warszawa: Szalony mecz! Zwroty akcji i cztery bramki [WIDEO]

2020-02-15 21:47

Jeśli kibice PKO Ekstraklasy narzekali na brak emocji i bramek w meczach ŁKS-u z Wisłą Płock i Pogoni Szczecin ze Śląskiem Wrocław, to wszystko nadrobili w ostatnim sobotnim meczu. W Bełchatowie podczas meczu Rakowa Częstochowa z Legią Warszawa było wszystko. Zwroty akcji, dwa rzuty karne i co najważniejsze, aż cztery bramki! Beniaminek zremisował z wicemistrzem Polski 2:2!

Sobotnie mecze nie przyprawiały kibiców o ciarki. Ba, fani obawiali się, że trzy kolejne spotkania zakończą się bezbramkowymi remisami. Rywalizacja ŁKS-u z Wisłą Płock i Pogoni Szczecin ze Śląskiem Wrocław kończyła się wynikami 0:0. Fani polskiej ligi trzymali mocno kciuki, by nie zawiódł chociaż mecz w Bełchatowie.

I tak też się stało! Jako pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze, choć to Legia naciskała i była bliżej zdobycia bramki. Po jednej z kontr częstochowian dośrodkowywał Schwarz. W polu karnym najlepiej odnalazł się Musiolik i kibice wyskoczyli z krzesełek, by cieszyć się z prowadzenia nad liderem tabeli. Choć warszawianie dominowali, to podopieczni nieobecnego dziś na ławce trenerskiej z powodu dyskwalifikacji Marka Papszuna byli bliżej do podwyższenia rezultatu.

Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy, gdy piłkarze byli jeszcze głowami w szatni, do bramki Szumskiego trafił Luquinhas. Potrzebował na to zaledwie 31 sekund! Kolejny raz gościom przydarzyła się chwila rozprężenia i rozluźnienia w obronie. Po faulu Jędrzejczyka sędzia od razu wskazał na wapno. Do piłki podszedł Bartl, ale uderzył "Panenką" fatalnie, ponad pół metra nad poprzeczką.

Spotkanie otworzyło się i obie strony miały wiele okazji do zdobycia bramki. Świetnie między słupkami sprawowali się jednak Szumski i Majecki. Pierwszy skapitulował golkiper Rakowa. Po strzale Gwilii, piłka zatrzymała się na nogach Kante. Ten podbił sobie futbolówkę i, choć został pokiereszowany łokciem przez rywala, trafił do siatki na 2:1.

Bez Gwinejczyka na boisku, piłkarze Legii znowu się rozprężyli. Tym razem w szesnastce faulował Luquinhas. Do piłki podszedł Schwarz i zamienił jedenastkę na gola. Co ciekawe, w tej kolejce wcześniej rzuty karne wykonywało czterech zawodników i żaden nie umiał pokonać bramkarza. Mecz zakończył się podziałem punktów, który nie satysfakcjonuje nikogo, ale był jednak sprawiedliwy!

Raków Częstochowa - Legia Warszawa 2:2 (1:0)

Bramki: Musiolik 22, Schwarz 79 (k) - Luquinhas 46, Kante 74

Raków: Jakub Szumski - Daniel Mikołajewski, Kamil Kościelny, Jarosław Jach - Fran Tudor, Rusłan Babenko, Igor Sapała, Petr Schwarz (81. Felicio Brown Forbes), Piotr Malinowski (46. Miłosz Szczepański), Daniel Bartl (69. Patryk Kun) - Sebastian Musiolik

Legia: Radosław Majecki - Marko Vesović, Igor Lewczuk, Artur Jędrzejczyk, Michał Karbownik - Paweł Wszołek (72. Mateusz Cholewiak), Domagoj Antolić, Andre Martins, Jose Kante, Luquinhas - Maciej Rosołek (54. Walerian Gwilia)

Żółte kartki: Karbownik, Jędrzejczyk.

Najnowsze