Romeo Jozak chce rozkochać w sobie Legię [GALERIA]

2017-09-14 9:38

Romeo Jozak (44 l.), były szef Akademii Dinama Zagrzeb, zastąpił Jacka Magierę (40 l.) na stanowisku trenera Legii Warszawa. - Nie boję się mocnych charakterów w szatni, bo Bóg dał mi umiejętności przywódcze. Drużyna musi walczyć i grać szybciej - powiedział nowy szkoleniowiec mistrzów Polski, który nigdy dotąd nie szkolił seniorów. Jozak podpisał kontrakt do końca sezonu z opcją przedłużenia o dwa lata.

- Jako szef przeprowadziłem setki rozmów, ale ta ze środy rano z Jackiem Magierą była najtrudniejszą w moim życiu. Jeszcze trzy-cztery dni temu wierzyłem, że Jacek będzie z nami przez długi czas. Liczyłem, że po przerwie na reprezentację gra się poprawi. Ale po porażce ze Śląskiem coś we mnie pękło - powiedział prezes i właściciel Legii Dariusz Mioduski (53 l.).

Właściciel wyjaśnił na konferencji prasowej, że z Jozakiem skontaktował się w niedzielę, w poniedziałek doszło do spotkania, a we wtorek sfinalizowano negocjacje. - Do meczu ze Śląskiem nie szukałem nowego szkoleniowca. Po nim miałem wielkie szczęście, że Romeo był dostępny. W takim klubie jak Legia musi być lista kandydatów na szkoleniowców, których bez względu na nasze wyniki należy obserwować - oznajmił właściciel klubu z Łazienkowskiej.

Chorwat jeszcze nie zdążył poznać swoich nowych podopiecznych, ale jest pewien, że choć dopiero zaczyna pracę z seniorami, to sobie poradzi i szybko opanuje kryzys, jaki trawi mistrzów Polski. - Pracowałem przy reprezentacji Chorwacji, przez lata w Dinamie, jeździłem po świecie. Piłkarze może nie znają mojego nazwiska, ale zadbam o to, by poznali je nie tylko zawodnicy, ale też kibice w Polsce i na świecie. Pewnego dnia będą bardzo wdzięczni prezesowi, że miał taką wizję - pewnym siebie głosem zapowiedział Chorwat.

Mioduski dodał, że celem nowego szkoleniowca jest mistrzostwo Polski i awans do fazy grupowej europejskich pucharów. - Romeo zapewnia, że nasza współpraca będzie długa i owocna - dodał szef Legii, po czym odniósł się do zwolnienia dyrektora sportowego Michała Żewłakowa:

- W Legii nie będzie dyrektora sportowego. W wielkich klubach to człowiek, który dowodzi całym pionem sportowym. Michał Żewłakow koncentrował się głównie na transferach. Teraz tym zajmie się Ivan Kepcija, który ma wielkie kompetencje, doświadczenie i od lat blisko współpracował z Romeo w Dinamie - zakomunikował Mioduski.

Rasizm w Legii? Porównał kolegę do małpy

Kibice Legii niezadowoloni ze spektaklu Teatru Żydowskiego

Robak boleśnie ukąsił Legię

Najnowsze