Ciekawie zapowiadało się lubelskie starcie dwóch kandydatów do snajperskiej korony w ekstraklasie. Piszący piosenki i rapujący Leonardo Rocha miał imponującą formę strzelecką do początków trzeciej dekady października, ale już od sześciu tygodni jego strzelecki licznik stoi na liczbie „10”. Z kolei Samuel Mraz tylko w trzech listopadowych meczach Motoru zdobył pięć goli (w tym hat-trick z Pogonią) i doszlusował do czołówki najlepszych łowców bramek w ekstraklasie.
Byli rywalami na murawie, choć… mogli być kolegami z jednej szatni. Stanisław Oślizło z emocjonalnym wspomnieniem o Lucjanie Brychczym
W poniedziałkowy wieczór w Lublinie obaj napastnicy nie zdołali „ukąsić” po raz kolejny. Znacznie bardziej zadowolony z murawy schodził jednak Mraz – i to co najmniej z dwóch powodów. Raz – że Motor wygrał. Dwa – bo miał swój wkład w decydujące trafienie. To on właśnie zgrywał głową piłkę dorzucaną z rzutu rożnego przez Bartosza Wolskiego, którą ostatecznie do bramki skierował Paweł Stolarski.
Radomiak, nad którym wisi poważna groźna „zimowania” w strefie spadkowej (choć ma jeszcze do rozegrania zaległy mecz ze Śląskiem Wrocław), niekoniecznie godził się z wynikiem. Dość powiedzieć, że to goście oddali w całym meczu więcej strzałów celnych (osiem). Żadnego z nich jednak Kacper Rosa do siatki nie przepuścił.
Andrzej Duda zareagował na śmierć Lucjana Brychczego. Z wielkim żalem, złożył kondolencje Legii i rodzinie
30-letni golkiper, który w przeszłości bywał już piłkarzem drużyn ekstraklasowych (Lechii, Jagiellonii, Wisły Kraków), do tego sezonu nie zdołał zaliczyć debiutu w elicie. Szansę dostał dopiero tej jesieni, w Lublinie, i… bardzo mocno pracuje na to, by stać się pewniakiem między słupkami. To był jego siódmy mecz (pięć z nich Motor wygrał), na dodatek - pierwszy z czystym kontem!
I przyznać trzeba, że to właśnie Rosa miał największy wkład w owe „zero z tyłu”. Zwłaszcza w ostatnim kwadransie dokonywał niemal cudów. Obronił „główkę” wspomnianego Rochy, groźny strzał eksreprezentanta Rafała Wolskiego, a przede wszystkim – potężną, mierzoną w okienko, bombę Roberto Alvesa z rzutu wolnego!
Motor Lublin – Radomiak 1:0 (1:0)
1:0 – Stolarski 21. min
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski. Widzów: 13784.
Motor: Rosa – Stolarski (71. Wójcik), Bartoš, Najemski (71. Rudol Ż), Luberecki – B. Wolski, Samper Ż, Caliskaner (61. Simon) – Król (61. Ndiaye), Ceglarz (71. Van Hoeven) – Mraz
Radomiak: Kikolski – Ouattara, Rossi, Luizao Ż, Henrique – Kaput Ż (63. Alves) – Grzesik, Donis Ż, Bruno Jordao Ż (63. Peglow), Vagner Dias (78. R. Wolski) – Rocha