Kacper Chodyna trafił, ale gola mu nie uznali
Legia zaczęła od ataków. Szczególnie aktywny był Marc Gual. Najpierw jego strzał wybronił Sławomir Abramowicz, a w kolejnej sytuacji Hiszpan uderzył obok bramki Jagiellonii. Obrona mistrza Polski dała się zaskoczyć. Niespodziewanie sam przed bramkarzem znalazł się Kacper Chodyna, który wyczekał golkipera i technicznym uderzeniem posłał piłkę do siatki. Jednak radość gospodarzy była krótka, bo po analizie VAR sędzia nie uznał tego trafienia.
Jarosław Kubicki dał prowadzenie Jagiellonii
Jagiellonia, jak przeprowadziła akcję, to od razu konkretną. Kombinacyjną akcję zakończył Jarosław Kubicki, który pokonał Vladana Kovacevicia. Legia odpowiedziała strzałem Bartosza Kapustki. Tyle że kapitanowi gospodarzy zabrakło precyzji, bo trafił w słupek. W końcówce pierwszej groźnie z dystansu przymierzył Afimico Pululu. Jednak nie sprawił tym strzałem problemów bramkarzowi Legii. W końcówce w dobrej sytuacji znalazł się Ryoya Morishita, ale źle przyjął piłkę i szansa przepadała.
Legia pokonała 3:1 Jagiellonię i awansowała do półfinału Pucharu Polski. Bohaterem warszawskiej dużyny okazał się Ryoya Morishita, który w drugiej połowie dwa razy zaskoczył obronę mistrza Polski.
Jan Ziółkowski zaskoczył obronę Jagiellonii
Na początku drugiej połowy Ruben Vinagre próbował zaskoczyć bramkarza Jagiellonii strzałem zza pola karnego. Jednak jego próba także była nieudana. Po chwili z lewej strony dośrodkował na pole karne Morishita, a z podania Japończyka skorzystał Jan Ziółkowski, który ubiegł obrońców gości i uderzeniem piłki głową doprowadził do wyrównania. Jagiellonia odpowiedziała akcją Pululu. Sędziowie analizowali sytuację za pomocą systemu VAR. Sprawdzali, czy Ilja Szkurin nie dotknął piłki ręką na polu karnym Legii. Niebawem Białorusin, już na polu karnym Jagiellonii, nie zdołał opanować podania Kacpra Chodyny. Gdyby to zrobił, to byłby przed bramkarzem białostoczan.
Kibice Legii podpalili sobie stadion! Ogień buchał po Żylecie. Prowokacyjna oprawa poszła za daleko
Ryoya Morishita na wagę awansu do półfinału
W ostatnim kwadransie sędzia podyktował rzut karny dla Jagiellonii. Wydawało się, że Paweł Wszołek sfaulował Oskara Pietruszewskiego. Gospodarze nie zgadzali się z interpretacją arbitra. Ponownie sytuacja była analizowana przez system VAR i po niej anulowano jedenastkę dla gości. Legia w końcu po raz drugi znalazła sposób na obronę mistrza Polski. Tym razem do siatki trafił Morishita. Japończyk był bohaterem stołecznej drużyny, bo to on przypieczętował zwycięstwo i awans do półfinału Pucharu Polski. Arbiter przedłużył drugą połowę o dziesięć minut.
Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok 3:1
Bramki:
0:1 Kubicki 30. min, 1:1 Ziółkowski 53. min, 2:1 Morishita 85. min, 3:1 Morishita 90. min
Żote kartki:
Oyedele, Wszołek, Kapustka (Legia) - Skrzypczak, Pululu, Romanczuk (Jagielllonia)
Sędziował: Piotr Lasyk. Widzów: 23 816
Legia: Kovacević - Wszołek, Ziółkowski, Kapuadi (90. Jędrzejczyk), Vinagre (90. Kun) - Chodyna, Kapustka, Oyedele (66. Elitim), Morishita (90. Szczepaniak) - Gual, Szkurin (66. Urbański)
Jagiellonia: Abramowicz - Wojtuszek (71. Stojinović), Skrzypczak, Ebosse, Polak - Kubicki (89. Silva), Flach (89. Romanczuk), Imaz - Miki Villar (89. Semedo), Pululu, Churlinov (66. Pietuszewski)