Sebastian Szałachowski w barwach Legii Warszawa

i

Autor: Cyfra Sport Sebastian Szałachowski w barwach Legii Warszawa

Rzucił piłkę nożną i został… pomocnikiem egzorcysty! Niezwykła historia byłego zawodnika Legii Warszawa

2021-09-29 16:53

Duża część piłkarzy nie radzi sobie najlepiej po zakończeniu swojej kariery, ponieważ są przyzwyczajeni do pewnych schematów w swoim życiu. Niektórzy jednak sami porzucają kariery, ponieważ odkrywają w sobie inne powołanie. Tak wyglądało to w przypadku Sebastiana Szałachowskiego, byłego zawodnika Legii Warszawa, który swoją niezwykłą historię opowiedział w rozmowie z Izabelą Koprowiak z portalu Onet.

Dla niektórych piłka nożna jest całym życiem, inni zaś traktują grę w piłkę jedynie jako zawód, w którym można szybko zarobić pokaźne pieniądze. Mało kto rezygnuje ze swojej kariery, jeśli godnie zarabia i zdrowie mu dopisuje, ale takie przypadki znajdziemy zarówno na całym świecie, jak i w Polsce. Jedną z najbardziej niezwykłych przedstawia portal Onet, który przypomina postać Sebastiana Szałachowskiego – byłego zawodnika Legii Warszawa (grał w niej w latach 2005-2011), który w trakcie swojej kariery poczuł powołanie i w wieku 30 lat postanowił skończyć z piłką nożną. Jego decyzja była niezrozumiała nawet dla jego rodziny i jak sam powiedział, niektórzy myśleli, że zwariował. Decyzja była jednak jak najbardziej świadoma, a dalsza część historii Sebastiana Szałachowskiego jest jeszcze bardziej niezwykła.

Wielkie problemy Legii Warszawa przed meczem z Leicester. Gwiazdor mistrza Polski nie zagra?

Były piłkarz Legii został pomocnikiem egzorcysty

W rozmowie z Izabelą Koprowiak Sebastian Szałachowski zdradził, jak wyglądał koniec jego piłkarskiej kariery. Decyzja o odwieszeniu butów na kołek nie była nagła, lecz przemyślana i wynikała z trudów połączenia gry z posługą, do której powołanie poczuł piłkarz. – Przez ostatnie pół roku gry w Łęcznej należałem do wspólnoty w Lublinie. Pomagałem ojcu Radomirowi Kryńskiemu w egzorcyzmach, musiałem zdecydować, czy wybrać posługę miłosierdzia, czy zostać przy piłce nożnej. Toczyłem wewnętrzną walkę. Trudno było to pogodzić, bo egzorcyzmy są wyczerpujące, trwają kilka godzin. Pan Bóg dał mi natchnienie, do serca przychodziły mi jego zapewnienia, abym Mu zaufał. W tym ostatnim okresie miałem też konflikt z trenerem Górnika Jurim Szatałowem... – wyjaśnił Szałachowski w rozmowie z Onetem.

Julian Nagelsmann musi zapłacić potężną karę. Władze Bayernu są… zadowolone!

Były piłkarz Legii Warszawa wyjawił także, że do Boga bardzo zbliżył go kryzys w małżeństwie, który zażegnał dzięki pomocy jednego z duchownych. Jednakże propozycja tego, aby pomagał w egzorcyzmach, była dla niego zaskakująca. – Pan Bóg tak nami pokierował, że znaleźliśmy Odnowę w Duchu Świętym, którą prowadzi ojciec Kryński. Kiedy został egzorcystą diecezjalnym, zaproponował mi, abym mu pomagał. Zgodziłem się, to było przyjemne zaskoczenie. Takie doświadczenie otwiera człowieka na świat duchowy. Ojciec powiedział: „Sebastian, teraz zagramy razem”. Pan Bóg mnie w ten sposób umocnił. Poczułem się kimś wybranym – powiedział mistrz Polski z 2006 roku.

Sonda
Legia Warszawa vs Leicester City - kto wygra?
Najnowsze