Sandecja Nowy Sącz jest coraz bliżej dna tabeli Lotto Ekstraklasy. Ostatnia porażka z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza spowodowała, że beniaminek znalazł się w strefie spadkowej. Ale nie może być inaczej, jeśli od września nie wygrało się spotkania. Punktów potrzebuje też Zagłębie Lubin, które walczy o czołową ósemkę.
Pierwsza połowa toczyła się wyraźnie pod dyktando "Miedziowych". Podopieczni Mariusza Lewandowskiego potrafili długimi fragmentami nie schodzić z połowy Sandecji. Już w 11. minucie mogli objąć prowadzenie. Po zamieszaniu w polu karnym gospodarzy do piłki doskoczył Bartosz Kopacz, który oddał mocne uderzenie, ale futbolówka przeleciała tuż obok słupka.
W fantastycznej sytuacji był również Filip Starzyński. W 29. minucie wyszedł sam na sam z Michałem Gliwą, ale przegrał ten pojedynek. Odgryźć próbowała się Sandecja. Zespół Kaziemierza Moskala najlepszą okazję miał w 37. minucie. Dośrodkowanie z prawej strony dotarło na głowę Aleksandra Koleva.
Bułgar oddał strzał z pięciu metrów, ale fantastyczną interwencją popisał się Dominik Hładun. Bramkarz Zagłębia wybronił również dobitkę Tomasza Brzyskiego. "Miedziowi" na prowadzenie wyszli w 43. minucie. Piłkę w siatce, po zamieszaniu w polu karnym, umieścił Kamil Mazek.
Od początku drugiej połowy Sandecja starała się szybko odrobić straty. Strzałów z dystansu próbowali i Wojciech Trochim i Grzegorz Baran, ale za każdym razem spokojnie interweniował Hładun. W dobrej sytuacji w 60. minucie był również Kolev, który z 15 metrów chciał przelobować bramkarza Zagłębia, ale piłka wylądowała na górnej siatce.
Sytuacja gospodarzy mocno skomplikowała się w 66. minucie. Drugą żółtą kartkę w spotkaniu obejrzał Plamen Kraczunow i musiał opuścić boisko. Jednak gospodarze nie odpuszczali. Z dystansu strzału próbował również Tomasz Brzyski i piłka bo jego uderzeniu sprawiła sporo problemów Hładuna.
Końcówka spotkania należała do "Miedziowych", którzy spokojnie panowali nad sytuacją na boisku. Adam Matuszczyk w 81. minucie mógł podwyższyć wynik, ale Gliwa fantastycznie obronił jego strzał z bliskiej odległości. Dla Zagłębia to pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej. A Sandecja spadła na ostatnie miejsce w tabeli.
Sandecja Nowy Sącz - Zagłębie Lubin 0:1 (0:1)
Bramki: Kamil Mazek 43
Żółte kartki: Grić, Kraczunow - Balić, Mares
Czerwona kartka: Kraczunow (za dwie żółte)
Sandecja: Gliwa 3 - Bartosz 2, Kraczunow 1, Szufryn 2 (73. Piszczek 3), Mraz 2 - Piter-Bucko 2, Grić 1 (46. Baran) - Cetnarski 3 (72. Ksionz), Trochim 3, Brzyski 3 - Kolev 3
Zagłębie: Hładun 4 - Todorovski 3, Kopacz 3, Guldan 3, Balić 3 - Matuszczyk 3, Tosik 3 - Starzyński 2 (66. Woźniak 3), Jagiełło 3 (87. Janoszka 3), Mazek 4 (62. Pawłowski 3) - Mares 3