O nieudanej próbie sprzedaży klubu kanadyjskiemu biznesmenowi Alexowi Haditaghiemu „Super Express” pisał przed kilkom dniami informując też o 53 milionach złotych zadłużenia.
W klubie chaos, prezes na wakacjach
Szybko nasze informacje znalazły potwierdzenie, gdyż piłkarze odmówili treningów najprawdopodobniej dlatego, że klub zalega z wypłatami. Według naszych informacji zawodnicy w ostatnich miesiącach otrzymywali je częściowo. Spotkania z upominającymi się o pieniądze zawodnikami uniknął prezes Jarosław Mroczek, który w momencie rozpoczęcia przygotowań do sezonu wybrał się na… wypoczynek do Tajlandii.
- Bardzo mi przykro, że do takiej sytuacji musiało dojść ale wierzę, że taka sytuacja pomoże nam piłkarzom i całemu klubowi, bo Pogoń jest najważniejsza – powiedział w niedzielę kapitan Pogoni Kamil Grosicki lokalnym mediom. Sytuacja stała się kryzysowa, gdyż piłkarze w przypadku dwumiesięcznych zaległości mogą wystąpić o rozwiązanie umowy z winy klubu.
Miasto szykuje przelew
Według naszych informacji do takiej sytuacji nie dojdzie, bo Pogoń ureguluje zaległości do 15 stycznia. Jeden ze współpracujących z Pogonią agentów piłkarskich powiedział nam, że klub od dłuższego czasu balansuje na krawędzi z wypłatami, ale nie dopuszcza, żeby zaległości przekroczyły 2 miesiące. Koło ratunkowe rzuca miasto, a w jego radzie dużo do powiedzenia mają politycy, którzy sprzyjają prezesowi Mroczkowi. Na konto Pogoni lada dzień ma wpłynąć kwota 4 milionów złotych (o 1 mln więcej niż zakładano wcześniej). Pieniądze pochodzą z Programu Wsparcia Sportu Profesjonalnego. Konto klubu w najbliższym czasie zasilą zapewne pieniądze od partnera kluczowego - Zarządu Morskich Portów Szczecin i Ś-cie, a także Spółki „Polski Cukier” (o ile umowa została przedłużona z tym podmiotem). Według naszych nieoficjalnych informacji w ubiegłym roku ci partnerzy przekazali odpowiednio 3,2 mln oraz 1,5 mln złotych. W Szczecinie temat wywołuje wiele dyskusji, czy miasto powinno zasilać klub mający prywatnego właściciela, bo 85 procent akcji ma firma EPA Jarosława Mroczka. Nieudolne zarządzanie w ostatnich latach sprawiło, że Pogoń wpadła w ponad 50-milionowe długi.