Sandecja w spotkaniu z Cracovią miała tylko chęci, nie miała argumentów. I sportowych, i organizacyjnych. Nowosączanie chcieli zrobić krzywdę krakowianom, wyszli na boisko nabuzowani, od pierwszej minuty zdominowali przeciwników, ale popełniali zbyt wiele błędów, by w ogóle zagrozić lepiej zorganizowanym rywalom. To był obraz, który widzieliśmy w trakcie całego sezonu. Więcej wiary, niż faktycznych możliwości.
Sandecja spadła z ligi, bo Cracovia zdobyła jednego gola więcej. Jego autorem był Michał Helik, który wykorzystał centrę Javiego Hernandeza. Helik to z pewnością jeden z wygranych tego sezonu. Pasy nie awansowały do grupy mistrzowskiej, do ostatnich tygodni walczyły o utrzymanie, ale akurat defensor krakowian nie miał na co narzekać. Okazał się zdecydowanie najskuteczniejszym obrońcą ligi, w sobotę ustrzelił ósme trafienie w sezonie.
Trafienie, które kibice z Nowego Sącza zmuszeni byli zobaczyć na obiekcie w Mielcu. Sandecja nie dała bowiem rady przygotować swojego stadionu do rozgrywek Lotto Ekstraklasy, długo wynajmowała obiekt w Niecieczy, gdy jednak doszło do kofliktu w kalendarzu rozgrywek, zmuszona była przeprowadzić się na obiekt Stali. To była jednak krótka przeprowadzka, bo ostatnie spotkanie w sezonie nowosączanie rozegrają na wyjeździe.
Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 0:1 (0:1)
Bramki: Michał Helik 29
Sandecja Nowy Sącz: Michał Gliwa 3 - Patrik Mraz 2, Dawid Szufryn 2, Alexandru Benga 2 - Damir Sovsić 2, Grzegorz Baran 1 - Maciej Małkowski 3 (67' Bartłomiej Dudzic), Wojciech Trochim 2 (46' Pavlo Ksionz), Adrian Danek 2 - Filip Piszczek 2, Aleksandar Kolew 2
Cracovia: Adam Wilk 3 - Michal Siplak 2, Ołeksij Dytiatjew 3, Michał Helik 3, Diego Ferraresso 3 - Miroslav Covilo 3, Milan Dimun 3 - Sergei Zenjov 3 (72' Nicolai Brock-Madsen), Javi Hernandez 3, Daniel Pik 3 (63' Antonini Culina) - Krzysztof Piątek 3 (89' Michał Wiśniewski)