Obaj panowie znają się doskonale; przed ponad dekadą wspólnie zasiadali w szatni 1.FC Köln. Były reprezentant Polski miesiąc temu zaproszony został przez mistrza świata na pożegnanie Poldiego z kolońską publicznością. To był dla niego powrót na boisko; od pewnego czasu realizuje się już przecież na niwie trenerskiej, a prowadzona przez niego Wieczysta Kraków ma wielki apetyt na dołączenie za osiem miesięcy do grona pierwszoligowców.
Lukas Podolski z takiej piłki wyrósł
Zanim jednak jego podopieczni rozpoczną zimowe przygotowania do rundy wiosennej, Sławomir Peszko pod dachem Spodka stanie oko w oko z Lukasem Podolskim! 11 stycznia przyszłego roku w katowickiej hali odbędzie się bowiem Spodek Super Cup. Nie ma drugiego takiego halowego turnieju piłkarskiego w Polsce. Zmagania u progu 2024 okazały się tak wielkim sukcesem, że pomysłodawcy – początkowo zakładający rozgrywanie zawodów w cyklu dwuletnim – zdecydowali się przyspieszyć organizację drugiej edycji zmagań.
- Strasznie się z tego powodu cieszę – mówi jasno Lukas Podolski, którego dziesięć miesięcy temu w Spodku zabrakło. Teraz deklaruje, że się w nim pojawi i poprowadzi do boju kolegów z Górnika Zabrze. - Wyrosłem z piłki ulicznej, granej nie jedenastu na jedenastu, a pięciu na pięciu albo czterech na czterech. Pamiętam też, że jako dziecko strasznie mnie kręciły halowe turnieje z cyklu Hallen-Masters, z udziałem najlepszych niemieckich zespołów.
Górnik jeszcze poczeka na nowego właściciela. Lukas Podolski ma swoje zdanie na ten temat, wyraził je jasno
Dziś, ze względu na zmiany w kalendarzach ligowych rozgrywek, halowe zmagania odeszły w niebyt. Również w Polsce, choć tu wiosenne granie zaczyna się o parę tygodni później niż w Niemczech. - Niewielu trenerów godzi się na udział swych drużyn w takich zawodach. Z obawy o możliwość kontuzji. Ale ja tych obaw nie rozumiem – dodaje Podolski.
Sławomir Peszko montuje gwiazdorską ekipę do walki
Poza Górnikiem, do Spodka zjadą także piłkarze ekstraklasowego GKS-u Katowice, a także Wisłoka Dębica, JKS Jarosław i ROW Rybnik – to drużyny, których kibice zaprzyjaźnieni są z fanami zabrzańskimi i katowickimi. Będą też goście zagraniczni: czeski Banik Ostrawa i słowacki Spartak Trnawa. Stawkę uzupełni Drużyna Gwiazd SuperBetu – głównego sponsora turnieju. To właśnie na jej czele stanie Sławomir Peszko.
Wydało się, ile zarabia Sławomir Peszko u boku Lexy Chaplin. Cała prawda o działalności byłego piłkarza w CLOUT MMA
- Z czasem ujawniać będziemy kolejnych członków Drużyny Gwiazd – mówi główny organizator zmagań, Grzegorz Górski (były ligowiec GKS-u). Rąbka tajemnicy nie chce uchylać, ale wiadomo, że u boku „Peszkina” pojawi się liczne grono byłych reprezentantów, autentycznych gwiazd Biało-Czerwonych sprzed (niewielu) lat! Atrakcją pozasportową ma być też występ „legendarnej grupy hip-hopowej ze Śląska” – zdradzają organizatorzy.