Na Milę, którego fryzura przypomina "blond bałagan", głosowało 33 procent Czytelników. Drugi był Danijel Ljuboja (34 l.) z Legii Warszawa (jasne paski na ciemnych włosach) - 31 proc., a trzeci - trener Lecha Poznań Jose Bakero (49 l.), który może pochwalić się puszystym pióropuszem (ale gdy pada deszcz, wygląda jak zmokła kura).
Piłkarz Śląska definitywnie powinien więc zmienić fryzurę - ale na jaką?
- Na pierwszy rzut oka widać, że pan Mila nie jest pierwszej młodości, nie ma już 20 lat i włosy bardzo mu się przerzedzają - mówi "Super Expressowi" stylista Piotr Krajewski (42 l.). - Nie ma więc sensu, by cały czas nosił je długie. Szczególnie że nie ma siedzącej pracy - trenuje, poci się, więc fryzura wygląda nieestetycznie i mało schludnie. Włosy trzeba skrócić! Fryzura na jeżyka albo ładnie ułożone krótkie włosy będą nie tylko fajnie wyglądać, ale też pan Sebastian będzie czuł się w nich swobodniej.
Krajewski proponuje, by przed pójściem do fryzjera wziął ze sobą zdjęcie jakiejś gwiazdy z nienaganną fryzurą.
- Proponowałbym mu, by zrobił się na... George'a Clooneya. Na pewno panu Mili będzie bardzo miło, że porównujemy go do tak znanego aktora. Uważam, że wyglądałby kapitalnie i nie miałby już najgorszej, ale najlepszą fryzurę w lidze! Musi tylko pamiętać, że Clooneyowi włosy siwieją. Oby jemu to się nie przytrafiło! - podkreśla Krajewski.
Oni powinni najszybciej pójść do fryzjera: (głosowanie Gwizdek24. pl)
1. Sebastian Mila (Śląsk Wrocław) - 33 proc.
2. Danijel Ljuboja (Legia Warszawa) - 31 proc.
3. Jose Bakero (Lech Poznań) - 21 proc.
4. Sergio Reina (Zagłębie Lubin) - 10 proc.
5. Marcin Mięciel (ŁKS Łódź) - 5 proc.