Sytuacja z końcówki szalonego spotkania Wisły Płock - Cracovia musiała znaleźć swoje miejsce na obradach Komisji Ligi. Cezary Stefańczyk najpierw żywiołowo dyskutował z sędzią, a potem dotknął go głową, naruszając zasadę nietykalności arbitra. Na dzisiejszym spotkaniu rady, zdecydowano się surowo ukarać zawodnika.
- Na zawodnika Wisły Płock Cezarego Stefańczyka nałożono karę sześciu miesięcy dyskwalifikacji w rozgrywkach Ekstraklasy w związku z naruszeniem nietykalności sędziego podczas meczu Wisła Płock - Cracovia w 24. kolejce Ekstraklasy - czytamy w oświadczeniu Komisji Ligi.
Dla wielu kibiców to zaskakująca decyzja - to pierwsza czerwona kartka Stefańczyka w lidze. Inni zwracają jednak uwagę, że choć kontakt obu głów był delikatny, to jednak nietykalność arbitra jest święta. Pokazuje to również przykład Sito Riery, który za podobne zachowanie otrzymał karę ośmiu miesięcy zawieszenia.
Dla piłkarza Nafciarzy może to oznaczać, że zakończy karierę. Na razie planuje jednak odwołanie. - Sześć miesięcy to dla mnie koniec gry w piłkę. Finisz. Jestem w ciężkim szoku i jestem załamany. Będę się odwoływał. Brakowało mi 265 minut do przedłużenia kontraktu o rok. Przy czterech miesiącach kary mógłbym jeszcze myśleć o dalszej grze, ale kto mnie weźmie we wrześniu? - cytuje piłkarza dziennikarz portalu Weszło.com, Paweł Paczul.