Nie jest tajemnicą, że polska Ekstraklasa cieszy się sporym zainteresowaniem telewidzów, choć poziom piłkarski nie jest najwyższy, o czym świadczą słabe wyniki (poza rzadkimi wyjątkami) polskich klubów w europejskich pucharach. Dla stacji telewizyjnych prawa do pokazywania rozgrywek najwyższej ligi są bardzo atrakcyjne, ale od wielu lat nie mieliśmy dużych zmian w tej kwestii. Już od 25 lat pokazywane są one w telewizji Canal+, a gościły także na antenach TVP, Polsatu Sport czy nieistniejącego Orange Sport. Obecnie prawo do pokazywanie wszystkich meczów ma Canal+, natomiast TVP Sport pokazuje jeden wybrany mecz z ligowej kolejki. Umowa ta wygasa jednak z końcem sezonu 2022/2023 i okazuje się, że NENT Group, właściciel platformy Viaplay, chce stanąć do walki o prawo pokazywania Ekstraklasy.
Miał zrobić wielką karierę za granicą. Nie udało się, wróci do Legii?
Viaplay poszerzy swoją ofertę? To byłby ogromny cios dla Canal+
O tym, że Viaplay będzie chciało rywalizować z Canal+ o prawo do pokazywania meczów Ekstraklasy, poinformował Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl. To pokazuje tylko, jak mocno skandynawska firma wiąże swoje plany z polskim rynkiem. Już teraz mocno zamieszała ona w naszym kraju, przejmując prawa do pokazywania Bundesligi, Ligi Europy, Ligi Konferencji czy KSW. Co więcej, od przyszłego sezonu pokazywać będzie Premier League, która też do teraz należała do Canal+.
Gdyby Viaplay przejęło Ekstraklasę, to oferta piłkarska Canal+ stałaby się niezwykle uboga dla polskiego kibica. W tej stacji zostałyby tylko mecze lig hiszpańskiej i francuskiej, do których prawa dodatkowo dzielone są z Eleven Sports. Pewne jest, że na tej rywalizacji skorzysta sama Ekstraklasa, bowiem można spodziewać się, że telewizja chcąca wykupić prawa będzie musiała wyłożyć rekordowe pieniądze, aby przebić ofertę przeciwnika. Obecnie do Ekstraklasa SA wpływa 225 mln złotych za sezon i wszystko wskazuje na to, że od rozgrywek 2023/2024 kwota ta znacznie wzrośnie.