„Postanowiliśmy zainwestować środki państwowe (…). Wesprzemy budowę stadionu. Do takiego poziomu, aby mógł służyć klubowi również w rozgrywkach europejskich” – mówił w maju 2023 roku Mateusz Morawiecki na obiekcie przy ul. Limanowskiego. Trzy kwartały później, wobec braku jakichkolwiek konkretów w tej kwestii, samorządowcy przedstawili faktyczny stan spraw.
- Na pytanie, gdzie mam jechać po obiecaną kasę, dostałem odpowiedź, że mam sobie wystartować w konkursie organizowanym przez Ministerstwo Sportu – mówił na środowej konferencji prasowej w siedzibie Rakowa prezydent Częstochowy, Krzysztof Matyjaszczyk. - Wystartowaliśmy, złożyliśmy stosowny wniosek, opiewający – na podstawie otrzymanych z klubu dokumentów i parametrów konkursu – już nie na 40, ale 35,3 mln zł. Do tej pory nie mamy jednak ostatecznej informacji, jakie są dalsze losy tego wniosku, i jak został on oceniony. W tej sytuacji uznaję ten temat za zamknięty – dodawał Matyjaszczyk.
- My zabezpieczyliśmy w budżecie miasta swoją część środków na realizację tego zadania. Niestety, nie pojawiło się ono ani w budżecie państwa, ani zostało wyodrębnione w budżecie samego ministerstwa – podkreślał wiceprezydent Piotr Grzybowski. W tej sytuacji miasto, zamykając temat zapewne nierealizowalnej obietnicy 40-milionowej dotacji - postanowiło wrócić do planu etapowej modernizacji obiektu przy Limanowskiego.
W imieniu władz samorządowych wspomniany prezydent Grabowski podpisał z przedstawicielem firmy AMB Budownictwo umowę na II etap prac modernizacyjnych. - Obejmuje on budowę dwóch boisk treningowych (jedno będzie mieć podgrzewaną płytę – dop. red.) z zapleczem sanitarnym i medycznym, rozbudowę dwóch budynków klubowych o część regeneracyjno-rehabilitacyjną, szkoleniową i sale treningowo-dydaktyczne oraz zagospodarowanie terenu wokół tych obiektów. Koszt to ponad 18 milionów złotych. Realizacja będzie prowadzona do połowy przyszłego roku, a kwota dofinansowania przez Ministerstwo Sportu i Turystyki to 9,2 mln złotych – zakomunikował prezydent Matyjaszczyk.
Wszystko wskazuje jednak na to, że – niezależnie od tych prac – w Częstochowie powstanie zupełnie nowy stadion piłkarski. - Postanowiliśmy wspólnie, że podejmiemy rozpoczniemy starania na rzecz budowy obiektu piłkarskiego spełniającego oczekiwania kibiców, a także te sportowe. Dzięki wstępnemu studium wykonalności, którego opracowanie zlecimy w drodze przetargu, rozpoznamy potrzeby w zakresie potrzeb takiego obiektu oraz możliwości różnych lokalizacji w Częstochowie – powiedział prezydent miasta.
Jego zdaniem sporządzenie owego studium to okres 3-4 miesięcy; w drugiej połowie roku, po otrzymaniu owego dokumentu, władze miasta byłyby w stanie określić zarówno miejsce budowy nowego stadionu, koszt inwestycji oraz potencjalny okres jego wykonania. - Przyszła kadencja to realny termin realizacji tego przedsięwzięcia – dodał Krzysztof Matyjaszczyk. Przypomnijmy, że wybory samorządowe już w kwietniu; kadencja władz trwa zaś pięć lat.
- Z perspektywy osoby zarządzającej klubem mogę dodać, że optymalną wielkość widowni oceniamy na 15 tysięcy miejsc – tak Piotr Obidziński, prezes Rakowa, odpowiedział na pytanie o ewentualną pojemność trybun na nowym obiekcie.