Na polskim Twitterze wśród kibiców PKO Ekstraklasy bardzo popularne jest konto "Piotr Rutkowski BOT". Jak można wyczytać w opisie, pojawia się tam "co trzydzieści minut jeden fundamentalny cytat najsłynniejszego prezesa najlepszego klubu piłkarskiego w Polsce". Chodzi o szefa Lecha Poznań, Piotra Rutkowskiego.
Jeden z jego nowych wpisów najwyraźniej poruszył byłego piłkarza Lecha, a obecnie komentatora Polsatu Artura Wichniarka. - Pomysł z Arturem Wichniarkiem i Joelem Tshibambą okazał się nieskuteczny, chociaż na tym drugim nieźle zarobiliśmy. Kupiliśmy tanio, a sprzedaliśmy drożej. On odszedł po pół roku, tak szybko nigdy nie zarobiliśmy - brzmiał jeden z wpisów trollkonta.
Na reakcję ex-sportowca nie trzeba było długo czekać! - Na mojej bramce z Baku zarobiliście w kontekście grupy LE. gdyby Zieliński pozwolił mi się po el. LM i LE normalnie odrobić brak okresu przygotowawczego to byście ze mnie mieli dużo pożytku. Nie mówiąc o 2 trenerze Kuźmie który pojęcia miał tyle co ja o sianiu kukurydzy - odpisał. Fani dość szybko podpowiedzieli piłkarzowi, że dyskutuje z internetowym botem!

i
Komentator szybko obrócił całą sprawę w żart, przyznając, że przecież na Twitterze odpisuje nawet... fake-kontu Nikosia Dyzmy. Fani jednak nie odpuszczają i dalej żartują z tej zabawnej wpadki byłego reprezentanta Polski. Wichniarek rozpoczynał swoją profesjonalną karierę w Kolejorzu, w którego barwach zagrał 72 ligowe mecze.