Wyrównał z rzutu karnego
W pierwszym sparingu w Belek Legia pokonała 1:0 Ordabasy Szymkent. Zwycięską bramkę w mistrzem Kazachstanu zdobył Jurgen Elitim. Teraz formę stołecznej drużyny sprawdził Rapid Wiedeń, który jest na innym etapie przygotowań. Sztab szkoleniowy zrobił roszady w linii obrony oraz w pomocy. Do składu wrócił Paweł Wszołek, a w pierwszej jedenastce zabrakło Josue. Mimo że go zabrakło, to i tak zrobił swoje. Legia zremisowała 1:1, a bramkę zdobył... Portugalczyk, który pojawił się po przerwie i w końcówce wykorzystał rzut karny.
Tomas Pekhart o młodej gwieździe Barcelony. "Od razu wszyscy wiedzieli, że ma jakość"
Nie narzekał na żaden uraz
Absencja lidera nie była spowodowana żadnym urazem. Trener Kosta Runjaić chciał sprawdzić ustawienie zespołu bez kapitana. - To był celowy pomysł, żeby Josue nie zagrał od początku - tłumaczył asystent trenera Przemysław Małecki po sparingu z Rapidem, cytowany przez klubowe media stołecznego klubu. - Nie narzekał na żaden uraz. Jak przeanalizujemy ostatnie trzy spotkania towarzyskie, to różni piłkarze dostają szanse gry od pierwszych minut. Josue ma siedem żółtych kartek. Dlatego musimy być przygotowani na taki wariant, gdy go zabraknie - wyjaśnił szkoleniowiec warszawskiego zespołu, którego wypowiedź przywołał oficjalny portal wicemistrza Polski.