Trener rewelacji Ekstraklasy zaczął mówić o piłkarzach i ich kobietach. Te słowa nie wszystkim się spodobają

Częstochowianie regularnie pokazują, że dobry pomysł na klub i jego realizacja to gwarant sukcesu. Jeszcze kilka lat temu klub spod Jasnej Góry rywalizował w niższych ligach, a obecnie należy do najlepszych i najbardziej perspektywicznych ekip w Polsce. Wielkim ojcem tego sukcesu jest trener Marek Papszun. Szkoleniowiec pracuje w Rakowie od pięciu lat i przez ten czas wprowadził go w szeregi Ekstraklasy, następnie utrzymał, doprowadził do wicemistrzostwa Polski, a także do wygrania Pucharu Polski.

Zobacz też: Marek Citko może mieć ogromne problemy! Sprawa trafiła do prokuratury, były reprezentant Polski miał dokonać fałszerstwa!

Serwisowi "Sportowe Fakty" szkoleniowiec udzielił wywiadu, w którym poruszył wiele wątków. Między innymi tych dotyczących relacji zawodników ze swoimi ukochanymi. - Dziś żona, partnerka, musi zrozumieć, że wszystko ma być podporządkowane karierze zawodnika. Jeśli tego nie rozumie, nie ma szans na dużą karierę. Musi być cierpliwa - zaznacza trener wicemistrzów Polski przygotowujących się do pojedynków w europejskich pucharach i starcia o Superpuchar Polski z Legią Warszawa.

I dodaje: - Proszę sobie wyobrazić, że zawodnik wraca po treningu i żona mówi: wynieś śmieci, zrób, zakupy, wyjdź z psem, odbierze dziecko. No nie. Pierwszą rzeczą, którą ma zrobić, to odpocząć. Niestety tak to wygląda. Może to brutalne, ale tak jest. Oczywiście czas trzeba poukładać, żeby znaleźć czas dla żony, dziecka, ale priorytetem jest to, że jesteś piłkarzem. I rodzina musi to rozumieć, nawet jeśli to jest brutalne. Jeśli odwrócisz priorytety, to może to zaważyć na karierze. Źle to brzmi?

Jak to w opiniach - z pewnością znajdą się zwolennicy, ale i przeciwnicy takiego podejścia. Trener Marek Papszun odsłonił natomiast nieco swojego spojrzenia, które doprowadziło Raków na czołowe miejsca w lidze polskiej.