Po raz kolejny wicemistrzowie Polski zdominowali na Łazienkowskiej przeciwnika. To była dla Legii już piąta z rzędu wygrana na własnym boisku. Bilans bramkowy w tych spotkaniach wygląda imponująco: 21-3. - Szkoda, że jak jesteśmy w formie, to kończy się runda - ocenił reprezentant Czarnogóry. - Został nam jeszcze jeden mecz, który musimy wygrać. Mogę powiedzieć, że jesteśmy zasłużenie na pierwszym miejscu. Teraz musimy to utrzymać - podkreślił piłkarz warszawskiej drużyny.
Bohaterem meczu z Wisłą Płock był Jarosław Niezgoda, który strzelił dwa gole, miał asystę, a w końcówce po jego uderzeniu piłka trafiła w słupek. Niezgoda z 13 bramkami prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców Ekstraklasy. Przeciwko Wiśle w ataku zagrał z Jose Kante, z którym rozumiał się wyśmienicie. Reprezentant Gwinei także zdobył bramkę i miał udział przy pierwszym trafieniu Niezgody. - Jaro bardzo dobrze pracuje na treningu, dużo pomaga drużynie na boisku, wykorzystuje każdą minutę, którą na nim spędza - Vesović komplementował kolegę z zespołu. - Teraz jest bardzo skuteczny. Wszyscy jesteśmy po to, aby pomagać nie tylko Jarkowi, ale i Kante, i każdemu piłkarzowi, który gra w ofensywie i potrzebuje bramek - powiedział obrońca Legii.
W tym sezonie Niezgoda pracuje na transfer. Niewykluczone, że podczas zimowego okna zmieni klub. - To jest temat o którym, ja nie mogę za dużo powiedzieć - zaznaczył Vesović zapytany właśnie o możliwość transferu najskuteczniejszego gracza Ekstraklasy. - Jeśli Jaro odejdzie z Legii, to będzie szkoda. Teraz jest w bardzo dobrej formie i potrzebujemy go - podkreślił czarnogórski zawodnik.