Informacje o tym, że Panathinaikos widziałby u siebie Bashę krążą od kilkunastu dni. Niedawno doszły kolejne szczegóły, a konkretnie: że po zakończeniu sezonu Basha miałby doprowadzić do rozwiązania umowy z Wisłą i 20 lipca stawić się w Atenach na rozmowach. A przypomnijmy: Basha ma kontrakt do lata 2021. To są informacje, które można przeczytać w sieci. A teraz do rzeczy, czyli ustalenia Super Expressu.
Rzeżniczak ma nową dziewczynę?! Spacerował z niezwykłą pięknością [zdjęcia paparazzi]
Tak, z tego co słyszymy z jednego źródła Basha został zaproponowany Panathinaikosowi. Podobnie jak wielu innych piłkarzy, między innymi z agencji, która reprezentuje wiślaka. Ale... Nie na zasadzie, że Basha miałby nakłaniać Wisłę do rozwiązania kontraktu. Z tego co słyszymy, taki pomysł po prostu nie istnieje. Jeśli już, to musiałyby się toczyć negocjacje między klubami, ale... Drugie źródło mówi nam, że nie ma żadnej odpowiedzi ze strony greckiego klubu, bo Grecy nie mają pojęcia jaki będą mieli budżet na przyszły sezon.
OK, brzmi sensownie i prawdopodobnie. Ale... zapytaliśmy też o Bashę w Panathinaikosie.
Odpowiedź jaką usłyszeliśmy przed chwilą od osoby wysoko postawionej w klubie w zasadzie nie pozostawia wątpliwości.
- Zaoferowano nam tego gracza, to prawda. I tyle. Nie ma ŻADNEGO zainteresowania z naszej strony. I to tyle w tym temacie - usłyszeliśmy w Atenach. Oczywiście, czasem w tych sprawach prowadzone są różne gierki, ale w tym przypadku najbardziej prawdopodobne jest to, co przeczytaliście przed chwilą. Kontakt był, ale do klubu, a nie z klubu. I transferu z tego (raczej) nie będzie.
Poruszająca rozmowa z Denisem Rockim, synem zmarłego piłkarza