Górnik Zabrze - Piast Gliwice 0:2 (0:1)
Bramki: 36' Kirkeskov, 86' Sedlar (karny)
Żółte kartki: Koj (dwie), Baidoo, Jimenez - Hateley, Felix
SKŁADY:
Górnik Zabrze: Chudy 1 - Sekulić 2, Wiśniewski 2, Bochniewicz 3 (17' Suarez 3), Koj 0 - Mystakidis 2 (62' Gryszkiewicz 3), Matras 3 (76' Baidoo), Gwilia 2, Żurkowski 4, Jimenez 2 - Angulo 2
Piast Gliwice: Plach 4 - Pietrowski 3, Czerwiński 3, Sedlar 4, Kirkeskov 5 - Konczkowski 3 (90'' Sokołowski), Dziczek 3, Hateley 3, Valencia 2 (82' Badia), Felix 3 - Parzyszek 3 (74' Papadopulos 3)
Nie tak te derby wyobrażało sobie 16 tysięcy kibiców, którzy pojawili się dziś na trybunach przy Roosevelta. Gospodarze grali dobrze, prowadzili piłkę przy nodze i dominowali przeciwników. Świetną okazję już na początku zmarnował Jesus Jimenez, który dostał fenomenalną piłkę ze środka pola i znalazł się w sytuacji sam na sam z Plakiem, ale uderzył w słupek.
Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Kolejny raz bardzo niepewnie w bramce grał Chudy. Bramkarz Górnika nie miał trudnej piłki do odbicia. Kirkeskov uderzył z rzutu wolnego bardzo celnie, ale golkiper, delikatnie mówiąc, powinien zachować się lepiej. Zawalił tę sytuację.
Choć to gospodarze przeważali, to gola zdobyli goście. Marcin Brosz miał duży orzech do zgryzienia, zwłaszcza, że musiał radzić sobie w obronie bez Bochniewicza, który doznał urazu. Gliwiczanie nie grozili zbyt często bramce Chudego, ale gdy już to robili było gorąco.
Zabrzanie mieli duże problemy, ale gdy stwarzali sobie okazje, to robiło się gorąco. Angulo z kilku metrów główkował w Plaka, później w sytuacji sam na sam znowu bramkarz był górą. Sytuacja skomplikowała się, gdy drugą żółtą kartkę za faul w okolicach pola karnego zobaczył Koj.
Obrońca wyleciał z boiska, ale Górnik się nie poddawał. Walczył do momentu, gdy karnego gościom podarował Jimenez. Hiszpan chciał zablokować strzał, ale wykorzystał do tego rękę, a Marciniak po konsultacji VAR wskazuje na wapno. Jedenastkę pewnie na gola zamienił Sedlar.
Piast dzięki zwycięstwu 2:0 nad Górnikiem awansuje na trzecie miejsce w tabeli. Strata do lidera z Gdańska zmniejszyła się do sześciu oczek, ale przed podopiecznymi Stokowca mecz z Wisłą Płock.