Bramka Genkowa wzbudziła kontrowersje. Sędzia uznał ją, pomimo że Bułgar podniósł stopę niemal na wysokość głowy obrońcy Lechii Sebastiana Madery (27 l.). Po meczu wspomniany Probierz wręcz promieniał. Nie tylko dlatego, że Genkow uratował mu pracę, ale przede wszystkim z powodu lepszej gry jego zespołu.
- Gdy walczy pięciu, sześciu zawodników, na zwycięstwo nie ma szans. Gdy dziś zaangażowanych było jedenastu, to wygraliśmy pierwszy raz w tym sezonie do zera. Mówiłem, że chcę zobaczyć Wisłę walczącą i tym razem tak było. Muszę pochwalić moich obrońców - Czekaja i Bunozę, którzy świetnie wyłączyli z gry napastników Lechii Traore i Rasiaka - powiedział Probierz.
Trener Wisły Kraków zapowiedział również, że od meczu z Lechią zaczął przemeblowanie składu. Wypadli z niego Łukasz Garguła (31 l.) i Ivica Iliew (33 l.), a szansę dostali Rafał Boguski (28 l.) i Michał Szewczyk (20 l.). Poza tym Michał Probierz wpadł na pomysł, by przekwalifikować obrońcę Kewa Jaliensa (30 l.) na pomocnika.
- Chcę wyeliminować wszystkich ludzi, którzy nie będą oddawali serca na boisku. Każdemu będę się przyglądał, każdy detal będzie bardzo ważny. Skoro rozlicza się trenerów czy prezesów, to piłkarzy też trzeba zacząć rozliczać. Wczasy się skończyły. Piłkarz ma walczyć na boisku od pierwszej do ostatniej minuty. Oczywiście, każdy może popełnić błąd, ale trzeba przynajmniej się starać - podkreślił Probierz.
Wisła - Lechia 1:0
1:0 Genkow 16. min
Sędziował: Jarosław Rynkiewicz 3. Widzów: 16 935
Wisła: Pareiko 3 - Burliga 3, Czekaj 4, Bunoza 4, Frederiksen 2 - Szewczyk 3 (62. Sikorski), Jaliens 3, Wilk 3, Melikson 4 (88. Uryga) - Boguski 2 (68. Iliew), Genkow 4. Lechia: Buchalik 3 - Janicki 2, Madera 2, Bieniuk 2, Brożek 2 - Deleu 2 (54. Kacprzycki 2), Surma 3, Andreu 2, Traore 3, Machaj 3 (81. Ricardinho) - Rasiak 2 (46. Wiśniewski 2).
Ocena: 3+