Wprawdzie wiceprezes Pogoni Grzegorz Smolny zaprzeczył i nazwał "absolutną bzdurą" informację podaną przez dziennikarza Polsatu Sport Mateusza Borka o rychłej zmianie trenera, ale...
- W Pogoni od kilku lat jest tak, że jeśli się chwali trenera i zapewnia, że będzie pracował dalej, to... tym szybciej dochodzi do jego zmiany - mówi nam anonimowo osoba związana z Pogonią.
Złą prognozą dla Skowronka jest fakt, że w Pogoni zwalnia się trenerów po... 4 kolejce rundy rewanżowej. Tak było w ubiegłym sezonie, gdy po porażce z Olimpią Elbląg zwolniono Marcina Sasala, a zastąpił go Ryszard Tarasiewicz. Już wtedy Pogoń miał objąć ulubiony trener Smolnego, Michał Probierz, ale wówczas pracował w Wiśle.
Sytuacja Pogoni w lidze nie wydaje się na tyle zła (12 pkt. nad strefą spadkową), żeby gwałtownie reagować, ale kto wie, czy Smolny właśnie teraz nie zrealizuje planu zatrudnienia "wymarzonego" trenera. Będzie mógł mu nawet zasugerować nazwiska współpracowników, bo wiadomo, że Probierz nie zabrałby do Szczecina dotychczasowego asystenta, odpowiedzialnego za przygotowanie fizyczne, Bartłomieja Zalewskiego, bo ten pracuje obecnie z kadrą U-15.
Wiele a prawie wszystko wskazuje na to, że Skowronka może uratować tylko korzystny wynik z Wisłą (przynajmniej remis), ale o to może być trudno. Wisła bowiem nabrała rozpędu, a w meczu z Pogonią będą mogli zagrać powracający po kontuzjach - Kamil Kosowski, Łukasz Garguła i Cwetan Genkow.