Jacek Kiełb, Korona Kielce

i

Autor: Cyfra Sport Jacek Kiełb, Korona Kielce

Wzruszające wyznanie Jacka Kiełba po golu na Ekstraklasę. To prawdziwy wyciskacz łez

2022-05-30 13:55

Jacek Kiełb został bohaterem dreszczowca, jaki w niedzielę odbył się na Suzuki Arenie w Kielcach. Legenda tamtejszej Korony w ostatniej akcji dogrywki zapewniła swojej drużynie awans do Ekstraklasy po dramatycznym finale barażu z Chrobrym Głogów. "Ryba" po spotkaniu był cały w emocjach, a jego wyznanie na temat odczuć wzruszyło nie tylko fanów ze stolicy Gór Świętokrzyskich.

Jacek Kiełb w minionym już sezonie I ligi przeżywał istną huśtawkę nastrojów. Ikona Korony Kielce bardzo chciała pomóc drużynie w awansie do Ekstraklasy, ale przez większą część kampanii "Ryba" skupiał się na powrocie do zdrowia po ciężkiej kontuzji, jaką odniósł w wyjazdowym spotkaniu z Resovią (strzelił w nim zresztą decydującego gola). Ostatecznie na boisko wrócił dopiero pod koniec rozgrywek. Znów głośno o byłym zawodniku m.in. Polonii Warszawa i Lecha Poznań zrobiło się po spotkaniu "Scyzorów" z Podbeskidziem Bielsko-Biała. W meczu tym Kiełb zadecydował w samej końcówce o trzech punktach dla kielczan, zdobywając bramkę efektowną przewrotką. Gdy w niedzielę w finale barażu o Ekstraklasę z Chrobrym Głogów pojawił się na boisku z ławki rezerwowych, niewielu spodziewało się, że życie i piłka znowu napiszą taki romantyczny scenariusz. Jacek Kiełb w ostatniej akcji dogrywki, gdy wszyscy szykowali się na konkurs rzutów karnych, wykończył kontrę i zamienił podanie Jakuba Łukowskiego na gola. Zwycięstwo 3:2 stało się dla Korony przepustką do powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Wzruszenie po końcowym gwizdku aż odbierało mowę bohaterowi stolicy Gór Świętokrzyskich.

Po tym, co zrobił Kamil Grosicki fani oszaleli! Wystarczyło jedno zdjęcie, aby ruszyła lawina

Jacek Kiełb po meczu Korona - Chrobry. Wzruszające słowa

Jacek Kiełb utonął w objęciach kolegów, a później także kibiców. Wreszcie jednak dziennikarzom udało się z nim porozmawiać. Sam zainteresowany przyznał, że niespecjalnie potrafi opisać uczucia mu towarzyszące. - Nawet nie macie pojęcia, jaki jestem szczęśliwy, brakuje mi słów. Mieliśmy słabsze momenty w tym meczu, ale stanęliśmy na wysokości zadania. Jestem bardzo dumny z chłopaków, bo to nie było łatwe spotkanie. W końcu przyjechał do nas Chrobry Głogów, czyli ekipa, która wyeliminowała Arkę - skomentował na gorąco.

- Od razu mówiłem, że jak tylko będę miał okazję, to daje prostopadłą piłkę do Łuko. Był świeży, a jest bardzo szybkim chłopakiem i ja mu mogę tylko podziękować za to podanie. Dał bardzo dobrą zmianę. Każdy z nas dokładał cegiełki do tego awansu przez cały sezon, a dzisiaj dołożyliśmy tę ostatnią - dodał więcej o taktyce Kiełb.

Dariusz Szpakowski nie wytrzymał. Po finale Ligi Mistrzów nie gryzł się w język, wprost podsumował organizatorów

Kiełb nie będzie próżnował

Po wyczerpującym sezonie, pełnym wzlotów i upadków, piłkarze Korony udadzą się na wakacje. Bohater Kielc nie zamierza jednak próżnować. 34-latek zdaje sobie sprawę z pewnych ograniczeń i chce wrócić na Ekstraklasę do pełni formy. - Mamy teraz niedużo wolnego, więc będę się w tym czasie skupiał na tlenie. Jednak jak ma się półroczną przerwę, to ile by się nie trenowało, to tylko meczami to można nadrobić - przekazał szczęśliwy skrzydłowy.

Najnowsze