Zbigniew Boniek: Lech pasuje do Ligi Mistrzów - WYWIAD

2011-02-18 3:20

Zbigniew Boniek (55 l.) mocno pomógł Lechowi. "Zibi" wsparł odwołanie mistrza Polski, dzięki czemu wczorajszy mecz z Bragą mogło zobaczyć o 10 tysięcy ludzi więcej niż założyła UEFA. Słynny reprezentant Polski sympatyzuje z mistrzem Polski i życzy mu awansu do Ligi Mistrzów.

"Super Express": - Mocno musiał się pan napracować, żeby UEFA zmiękła i zamiast 20 tysięcy wpuściła na Bragę 30 tysięcy widzów?

Zbigniew Boniek: - Nie chcę się chwalić, bo to mi do niczego nie jest potrzebne. Ale wiadomo, że znam Michela Platiniego i Gianniego Infantino, sekretarza generalnego UEFA. No to co, miałem nie zadzwonić, nie pomóc? Owszem, Lech ma problem ze stadionem, bo mimo że obiekt jest nowy, to już stwarza dużo kłopotów. Ale zapytałem działaczy UEFA: skoro powiedzieliście, że ma być tylko 20 tysięcy ludzi na meczu, a Lech sprzedał już 30 tysięcy biletów, to na jakiej zasadzie odrzucić te 10 tysięcy? Nie wpuszczać małych, źle ubranych, czy jak? UEFA zrozumiała i zachowała się elastycznie.

Patrz też: Lech - Braga. Relacja NA ŻYWO w internecie

- Teraz mamy Ligę Europejską, ale wszystkim marzy się Liga Mistrzów w Poznaniu…

- Lech pasuje do Ligi Mistrzów. Gdyby wrzucić ten zespół do fazy grupowej Champions League już teraz, to wstydu by nie przyniósł. Najbardziej w tym klubie podoba mi się tworzenie pozytywnego wizerunku kibiców. Fani Lecha wzbudzili duże uznanie i w Turynie, i w Manchesterze, Europa ich doceniła. Dużo tam młodych, fajnych ludzi. To wielki kapitał. 2-3 transfery, mądre zarządzanie i można do Ligi Mistrzów wejść. Choć nie wiem, jak szybko, bo przecież strata Lecha w lidze jest bardzo duża.

- Złośliwi mówią, że prędzej znów nad ziemią pojawi się słynna kometa Halleya, niż polski klub awansuje do Ligi Mistrzów…

- A kiedy ma być ta kometa?

- W maju 2061 roku…

- Nie, no to powinniśmy zdążyć (śmiech).

Przeczytaj koniecznie: Lech - Braga. Semir Stilić: Jesteśmy lepsi WYWIAD

- Lech może się pochwalić nie tylko kibicami. O Artjomsie Rudnevsie głośno w całej Europie…

- Rudnevs to ciekawy, nietuzinkowy piłkarz. Niech jednak pogra jeszcze 2-3 lata w Lechu, wprowadzi go do Ligi Mistrzów, a dopiero potem myśli o wielkich klubach. Na razie szum robią jego menedżerowie, ale jak zrobi to, co powiedziałem, to mocne zespoły same się po niego zgłoszą.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze